Wygrał 528 mln dolarów na loterii i obiecał skromne życie. Nie do końca mu się to udało
Czy zastanawialiście się kiedyś, co byście zrobili, gdyby na Waszych kontach pewnego dnia pojawiły się miliony złotych? Wybralibyście się w podróż dookoła świata? Kupili kilka mieszkań? A może oddali większość na cele charytatywne? Przed tego typu „dylematem” stanęła w styczniu 2016 roku rodzina Robinsonów ze stanu Tennessee w USA.
Kupił cztery losy, kiedy wracał do domu z pracy
John Robinson to prawdziwy szczęściarz. Kiedy wracał do domu z pracy, kupił cztery losy, z których jeden okazał się być zwycięski. Kwota, jaką zainkasował wtedy dzięki loterii Powerball wyniosła… 528 milionów dolarów (prawie 2 miliardy złotych)! Los Robinsona był jednym z trzech wygrywających w losowaniu o łącznej wartości nagród 1,6 miliarda dolarów.
Czy ktokolwiek słyszał o większej wygranej?!
Informacja o wygranej obiegła świat
Kiedy John otrzymał ogromną sumę pieniędzy, wraz z żoną zwierzył się dziennikarzom, ze nie ma zamiaru wyprowadzać się z małego domu, a tym bardziej zmieniać swojego życia. Chcieli jedynie spłacić kredyt hipoteczny i kredyt studencki swojej córki. Jak to się miało do rzeczywistości?
Założenie były dalekie od tego, co wydarzyło się później
Wkrótce po otrzymaniu pieniędzy okazało się, że słowa wypowiedziane przez Robinsona miały niewiele wspólnego z prawdą. Szczęśliwy zwycięzca nie tylko przeszedł na wcześniejszą emeryturę, ale także kupił ogromny dom, a raczej willę, choć pierwotnie zakładał, że „to nie ma sensu, bo wymaga dużo sprzątania”.
Luksusowa willa mieści się w pobliżu krystalicznie czystego jeziora z dala od innych mieszkańców.
W domu znajduje się 10 sypialni, 8 łazienek, a także prywatna sala kinowa
Piękna willa to jednak nie wszystko
John wraz z Lisą stali się posiadaczami 320 akrów ziemi, a w tym malowniczego jeziora, którego widok zapiera dech w piersiach
Wartość domu
Szczęśliwy zwycięzca PowerBalla zapłacił za dom 6,2 mln dolarów. To jednak wciąż kropla w morzu w porównaniu do sumy, którą zainkasował Robinson. Po zakupie pięknej willi, opłaceniu wszystkich opłat i podatków parze wciąż zostało „co najmniej” 300 milionów dolarów do dyspozycji.