×

Harry na pogrzebie Diany nabawił się traumy. Do dziś dręczy go jeden dźwięk

Harry przez lata miał traumę, związaną z pogrzebem swojej matki. Książę nie wiedział jak radzić sobie ze swoimi emocjami. Zdecydowanie nie pomagały mu w tym publiczne demonstracje żalu ze strony poddanych. Dopiero teraz, w programie Oprah Winfrey postanowił się otworzyć.

Reklama

Nowe życie

Od odejścia księcia Harry’ego oraz Meghan Markle z brytyjskiego dworu minęło już trochę czasu, ale para wciąż potrafi nas zadziwić zaskakującymi doniesieniami z arystokratycznego świata. Po wywiadzie udzielonym Oprah Winfrey w marcu przez byłą parę książęcą, w mediach rozpętała się prawdziwa burza. Pod adresem brytyjskiej rodziny królewskiej kierowano zarzuty o rasizm oraz brak pomocy w stosunku do zmagającej się z depresją Meghan. Teraz sytuacja się powtarza. Książę Harry wystąpił wraz z Oprah Winfrey w swojej nowej serii, poświęconej tematyce zdrowia psychicznego. W programie zatytułowanym „The Me You Can’t See” (eng. ja, jakiego nie znasz) wyznał, że po dziś dzień dręczy go pewien dźwięk.

Książę Sussex ku zaskoczeniu widzów stwierdził, że nadal nie do końca uporał się z odejściem swojej matki, księżnej Diany. Uczestnictwo w pogrzebie własnej matki było dla księcia Harry’ego tak traumatycznym przeżyciem, że w trakcie ceremonii miał wrażenie, że znajduje się poza własnym ciałem. Będąc wówczas nastolatkiem musiał podążać za trumną swojej matki, ponieważ tego wymagał protokół. Harry był wściekły, że są na niego skierowane setki tysiący ciekawskich oczu.

Reklama

Kiedy straciłem matkę w wieku 12 lat, tuż przed moimi 13. urodzinami, nie chciałem królewskiego życia. Dzielenie się smutkiem po śmierci mojej matki ze światem było trudne.

Charakterystyczny odgłos końskich kopyt, stukających po bruku nadal go dręczy.

Harry przez lata miał traumę

W szczerej rozmowie z Oprah Winfrey, książę wyznał, że do dziś pamięta każdy szczegół tamtego dnia. Smutne wspomnienia nie dają mu spokoju.

Najbardziej pamiętny był dla mnie odgłos kopyt koni biegnących po kostce brukowej. W tym momencie byłem w wielkim szoku. To było tak, jakbym przebywał poza swoim ciałem i po prostu szedł, robiąc to, czego się ode mnie oczekuje.

Harry nie mógł zrozumieć wylewnych zachowań ze strony poddanych. Ludzie, którzy zupełnie nie znali księżnej Diany rozpaczali, podczas gdy on szedł dostojnie, zachowując kamienną twarz.

Reklama

Wiedziałem, że pokazuję co najwyżej jedną dziesiątą emocji, które okazywali wszyscy inni. Pomyślałem sobie: „Przecież to moja matka. Wy nigdy jej nie znaliście.”

Książę był rozgoryczony tym, że śmierć księżnej Diany nie została do końca wyjaśniona. Miał poczucie wielkiej niesprawiedliwości.

Byłem tak zły na to, co mi się przydarzyło i na to, ile w tym było niesprawiedliwości. Nie chcę nawet o tym myśleć, bo i tak nie mogę przywrócić życia swojej matce.

Życie po tragedii

Książę Harry bardzo otworzył się przed Oprah Winfrey. Wyznał jej, że zawsze marzył o zwykłym, prostym życiu.

Reklama

Zawsze chciałem być normalny. Chciałem być po prostu Harrym.

Gdy na ekranie umieszczonym w sali pojawiło się nagranie przedstawiające księżnę Dianę, odbierającą Harry’ego ze szkoły, książę powiedział, że właśnie ta scena zawsze przychodzi mu do głowy, gdy wspomina swoją matkę.

Ale niestety, kiedy myślę o mojej mamie, pierwszą rzeczą, która przychodzi mi zawsze do głowy, jest ta sama sytuacja.

Harry wiele razy wracał do tematu pogrzebu swojej matki. Wyznał, że jego zdaniem zmuszanie księcia Williama, aby szedł za powozem z trumną było bardzo złą decyzją. Harry również nie czuł się komfortowo w tej sytuacji.

Reklama

Moja matka właśnie umarła, a ja musiałem przejść długą drogę za jej trumną, otoczony tysiącami ludzi, którzy mnie obserwowali. W tym czasie miliony innych robiły to samo w telewizji.

Ciągła bezradność

Już w 2017 roku w wywiadzie udzielonym Angeli Levin, książę Harry mówił, że wydarzenia, do których doszło podczas pogrzebu księżnej Diany, nigdy nie powinny mieć miejsca.

Nie sądzę, aby w jakichkolwiek okolicznościach można było prosić jakiekolwiek dziecko o coś podobnego. Nie sądzę, żeby w dzisiejszych czasach mogło mieć to miejsce.

Z kolei, w najnowszym wywiadzie Harry stwierdził, że zawsze zmagał się z poczuciem „bycia zbyt młodym, by pomóc swojej matce”. Książę wspominał, że jego matka niejednokrotnie była bezradna. Nie mogła uwolnić się od czyhających na każdym kroku fotoreporterów. 

Moja matka, ja i mój brat – wszyscy zapięci pasami w samochodzie… Moja mama prowadzi samochód i równocześnie jest ścigana przez trzy, cztery, pięć motorów należących do fotoreporterów. Nieraz zdarzało się, że nie była w stanie prowadzić samochodu z powodu łez. Nie mieliśmy żadnej ochrony.

Książę Harry przyznał, że najbardziej doskwierała mu bezradność. W żaden sposób nie był w stanie uporać się z niemocą w stosunku do własnego otoczenia.

Jednym z uczuć, które zawsze przychodzi mi do głowy, gdy myślę o tamtym życiu jest bezradność. Bycie zbyt młodym. Bycie facetem, ale zbyt młodym, by móc pomóc kobiecie – w tym przypadku własnej matce. To miało miejsce każdego dnia.

W końcu życie księcia Harry’ego zmieniło się na lepsze i dziś jest szczęśliwy u boku Meghan Markle.

Fotografie: Twitter

Może Cię zainteresować