×

Górale zapraszają do Zakopanego. „Wynajmę miejsce parkingowe i pokój GRATIS”

Górale ignorują obostrzenia wprowadzone przez Rząd. Pomimo obowiązujących zakazów, znaleźli sprytny sposób na to, jak zarobić w okresie świąteczno-sylwestrowym. Na pewno niejedna osoba skusi się na tę ofertę. Niestety ryzyko otrzymania dotkliwego mandatu jest spore.

Pieniądze ponad wszystko

Tegoroczny rok dla branży hotelarskiej zdecydowanie nie należy do udanych. Po raz kolejny już obostrzenia uderzają w sektor turystyczny. Zakaz przemieszczania się w Sylwestra oraz tzw. narodowa kwarantanna całkowicie zniweczyły szansę na zarobek wśród osób wynajmujących pokoje. Wiele osób nie zamierza patrzeć bezczynnie jak ich działalność gospodarcza upada, dlatego coraz więcej przedsiębiorców deklaruje, że nie będzie stosować się do obostrzeń. Wybrane hotele z Zakopanego oświadczyły, że przyjmą turystów. Aby nadać swoim działaniom pozory legalności, górale zapraszają gości nie do hotelu, lecz na parking, a miejsca w apartamentach oferują „gratis”. Portal wp.pl znalazł na jednym z internetowych forów interesujące ogłoszenia dotyczące noclegu w Zakopanem, które dotyczy wynajęcia miejsca parkingowego przed hotelem w cenie, która odpowiada wynajęciu pokoju. Osoba zatrudniona w recepcji hotelu w Zakopanem powiedziała w wywiadzie:

Mamy jeszcze jedno miejsce parkingowe, które kosztuje 2,5 tys. zł. I w ramach tego miejsca parkingowego nasi goście mogą za darmo skorzystać z apartamentu. Akurat mamy jeszcze wolny apartament nr 1 z widokiem na Giewont.

Pracownicy hotelu nie widzą w swoim postępowaniu nic złego. Zapewniają, że nie ma powodów do niepokoju.

Państwo dostaniecie od nas miejsce parkingowe i wy macie prawo korzystać z parkingu. Gdybyście bali się, że ktoś zrobi z ulicy zdjęcie, to można zdjąć tablice rejestracyjne. Zresztą nie ma co się denerwować. Przecież to normalne, że samochód stoi na parkingu.

Górale ignorują obostrzenia

Skala zjawiska jest tak duża, że już teraz większość domków góralskich w Kościelisku jest zarezerwowana. Mariusz Ciarka, rzecznik prasowy Komendy Głównej Policji w programie Newsroom powiedział, że policja będzie reagować w sytuacjach łamania reżimu sanitarnego.

Otrzymujemy sporo zgłoszeń od obywateli. Jak ktoś zadzwoni na policję czy do sanepidu, to taka reakcja musi być. Jeśli będziemy mieli informacje, że rygory są nieprzestrzegane, policjant będzie musiał wysłać patrol i reagować adekwatnie do sytuacji – czy ktoś zaprosił rodzinę, a może zorganizował potańcówkę albo inne przyjęcie, które jest kategorycznie zabronione.

Mariusz Ciarka ostrzega, że funkcjonariusze będą karać obywateli wysokimi karami finansowymi.

Policjanci jak dotychczas będą reagować na wszelkie naruszenia prawa. Dostrzegając dotychczasowe duże zdyscyplinowanie społeczeństwa, liczymy nadal na przestrzeganie obostrzeń. Zakres kar jest niezmienny.

Przypomnijmy, że za nieprzestrzeganie obostrzeń grozi kara w wysokości nawet 30 000 zł.

Stanisław Trociuk, zastępca Rzecznika Praw Obywatelskich oświadczył, że zakaz przemieszczania się w Sylwestra jest niezgodny z prawem. Mimo to, większość Polaków zamierza się do niego stosować w obawie przed horrendalnymi grzywnami.

Jeśli chodzi o zakaz przemieszczania się w noc sylwestrową, to my podtrzymujemy nasze stanowisko. To nie jest materia, która może być regulowana przepisami rozporządzenia. W świetle obowiązującej Konstytucji nawet ustawą nie można wprowadzić zakazu poruszania się na terytorium RP. Możliwość wprowadzenia takiego zakazu byłaby jedynie po wprowadzeniu stanu klęski żywiołowej.

Fotografie: Zdj. poglądowe (miniatura wpisu), Twitter, twitter.com

Może Cię zainteresować