×

„Geriatryczna ciąża” księżnej Meghan. Tabloidy znów jej dokuczają

„Geriatryczna ciąża” księżnej Meghan stała się ulubionym wyrażeniem tabloidów. Wytykają jej, że jest za stara na drugie dziecko. Jak jest naprawdę?

Wścibskie brukowce

Członkowie rodzin królewskich podlegają wyjątkowo silnej presji społecznej na powiększanie rodziny. Brytyjczycy nawet nie ukrywają, że najchętniej chcieliby, by księżna Kate rodziła co roku i są mocno zaniepokojeni tym, że od narodzin najmłodszego synka, księcia Louisa minęły już ponad 2 lata. Każda obszerniejsza kreacja księżnej budzi falę spekulacji na temat ewentualnej ciąży.

Księżna Meghan i książę Harry próbowali uchronić się przed wścibstwem mediów, ogłaszając na początku stycznia 2020 roku, że rezygnują z królewskich obowiązków, a także przywilejów i przeprowadzają się z synem za ocean. Od tamtej pory zdążyli się już wyprowadzić się z Kanady i zamieszkać na ekskluzywnym osiedlu w Beverly Hills. To jednak nie zapewniło im prywatności.

Latem tego roku magazyn In Touch szedł w zaparte, że zarówno Meghan i Harry, jak i Kate i William oczekują narodzin kolejnych dzieci, a obie księżne walczą między sobą o prawo do nadania córeczce imienia Diana.

Meghan Markle straciła ciążę

Brytyjskie i amerykańskie tabloidy od lat są krytykowane za niszczenie ludzi. Książęta William i Harry do tej pory uważają, że tabloidy ponoszą winę za tragiczną śmierć ich matki, księżnej Diany, „królowej ludzkich serc”.

Jak niedawno wyszło na jaw, latem tego roku brukowce znów sięgnęły dna. Jak ujawniła księżna Meghan, podczas gdy światowa prasa rozpisywała się o tym, jakie imię nada swojemu drugiemu dziecku, ona leżała w szpitalu pogrążona w depresji po poronieniu. W poruszającym artykule opublikowanym w New York Times księżna wyznała, że w lipcu 2020 roku straciła ciążę:

Ściskając swoje pierworodne dziecko, czułam, że tracę drugie.

Nic nie wskazywało na to, że druga ciąża zakończy się tragicznie. Księżna Sussex czuła się dobrze i tamtego dnia, jak zwykle, wykonywała swoje codzienne obowiązki. Nakarmiła psa, ubrała synka i w trakcie zmieniania mu pieluchy poczuła, że coś jest nie tak. Ból był tak silny, że straciła przytomność. Ocknęła się w szpitalu. Jak wspominała:

Kilka godzin później leżałam w szpitalnym łóżku, trzymając rękę męża. Czułam wilgoć jego dłoni, całowałam jego kostki, mokre od naszych łez. Patrzyłam na zimne, białe ściany szpitala przez zaszklone oczy. Próbowałam sobie wyobrazić, jak się z tego podniesiemy. Utrata dziecka oznacza noszenie niemal nie do zniesienia smutku, którego wielu doświadcza, ale o którym mało kto mówi. Pomimo zdumiewającej powszechności tego bólu, rozmowa pozostaje tematem tabu, pełnym wstydu, a utrwala się stereotyp samotnej żałoby.

„Geriatryczna ciąża” księżnej Meghan

Jeśli komukolwiek przyszło do głowy, że tabloidy wyciągną wnioski z tamtej bolesnej lekcji, to się rozczarował. Kiedy kilka miesięcy później Meghan znów zaszła w ciążę, wypomniano jej, że jest… za stara. Tabloidy z lubością nazywają jej ciążę „geriatryczną” i wytykają wiek.

Rzeczywiście, w terminologii medycznej występuje pojęcie „ciąży geriatrycznej”, które odnosi się do ciężarnych po 35. roku życia. Księżna Sussex 4 sierpnia skończy 40 lat.

Nawiasem mówiąc pierwsza ciąża, którą Pałac Bunckingham ogłosił na początku października 2018 roku, czyli dwa miesiące po 38. urodzinach księżnej, też kwalifikowała się do tego pojęcia, jednak wtedy nikt nie używał takiego określenia. W każdym razie nie publicznie.

Tym razem media chętnie podkreślają zagrożenia, z jakimi wiążą się późne ciąże. Jakoś mało kto wspomina o zaletach, do których należy choćby długofalowy pozytywny wpływ ciąży po 35. roku życia na funkcjonowanie mózgu. Badania dowodzą, że urodzenie dziecka w okolicach 40-tki znacząco ogranicza ryzyko wystąpienia demencji w późniejszym wieku.

Zdaniem Diany Spalding, położnej, pielęgniarki pediatrycznej i autorki książek o macierzyństwie, medyczny termin „ciąża geriatryczna” jest tylko kolejną krzywdzącą etykietą, obliczoną na obniżenie samooceny kobiet:

To dołącza do długiej listy 'rzeczy, które są z natury nie tak z ciałami kobiet’. Jesteśmy brudne, jesteśmy słabe, jesteśmy zbyt emocjonalne, a co najważniejsze: z wiekiem tracimy naszą wartość. (…) Jeśli zajdziemy w ciążę, gdy jesteśmy zbyt młode, to tabu. Jeśli zajdziemy w ciążę, gdy jesteśmy starsze, jesteśmy w podeszłym wieku. Jeśli zajdziemy w ciążę, gdy jesteśmy samotne, jesteśmy wykluczone.

Swoją drogą trudno w tej sytuacji nie współczuć Meghan. Praktycznie od dnia ślubu z księciem Harrym cokolwiek zrobi, to zawsze źle.

Kiedy nie była w ciąży, tabloidy zarzucały jej, że powinna być. Teraz, kiedy wraz z mężem oczekuje narodzin drugiego dziecka, wytykają jej, że jest za stara. A można by pomyśleć, że po niedawnej tragedii, jaką było poronienie, media mogłoby okazać jej nieco więcej życzliwości…

 

Źródła: mamotoja.pl, www.plotek.pl, businessinsider.com.pl
Fotografie: Twitter, Instagram, Wikipedia

Może Cię zainteresować