×

Minęły 3 lata od śmierci synka Filipa Chajzera. Prezenter zebrał się na wyznanie w tej sprawie

Ta historia trzy lata temu wstrząsnęła polską branżą medialną. Filip Chajzer – jeden z popularniejszych i bardziej rozpoznawalnych dziennikarzy TVN – musiał zmierzyć się z osobistą tragedią. W wypadku samochodowym w 2015 roku zginął jego 10-letni syn. Pojazdem kierował teść prezentera i dziadek Maksa. Szybko okazało się, że Chajzer będzie musiał mierzyć się nie tylko ze śmiercią dziecka, ale i gigantyczną falą hejtu, która wylała się na niego w Internetowych komentarzach.

Ból po stracie

Przez ostatnie trzy lata dziennikarz powoli zaczął radzić sobie z ogromną stratą. W udzielonym pod koniec zeszłego roku wywiadzie, Filip tak odniósł się do swojej sytuacji:

„Czasami jest lepiej, czasami gorzej. Często tego na zewnątrz nie widać, ale zawsze masz to w środku, budzisz się z tym i idziesz z tym spać. Myśl o dziecku, którego już nie ma, zawsze jest gdzieś z tyłu głowy”

Radość i nowe życie

Kolejne miesiące były dla Chajzera czasem pracy nad sobą, ale też radości. W grudniu doczekał się narodzin drugiego dziecka. Teraz Filip opowiedział o swoich próbach powrotu do normalności w najnowszej rozmowie z dwutygodnikiem „Viva”.

„Wykonałem gigantyczną pracę. Nie tylko ja, ale też ludzie, którzy się mną zajmowali, którzy nadal się mną zajmują, rodzina, przyjaciele. Uprzedzając kolejne pytania – rozdrapywanie tego tematu nie jest jeszcze chyba najlepszym pomysłem. Dla swojego zdrowia psychicznego staram się o tym nie pamiętać. Do wszystkiego trzeba w życiu dojrzeć. Jestem na etapie osiągnięcia równowagi”

„Hejt ma swoje granice”

Filip odniósł się także do hejtu, z którym musiał się już nieraz mierzyć.

„Oczywiście każda krytyka, każdy hejt ma swoje granice. Jeśli ta granica zostaje przekroczona, to rzeczywiście zdarza się, że puszczają mi nerwy. Na szczęście coraz rzadziej”

Może Cię zainteresować