×

Ewa Krawczyk pogodzi się z Juniorem? „Mam dość awantur”

Gdy nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o… tym razem przedmiot sporu jest oczywisty i żadna ze stron się z tym specjalnie nie kryje. Czy Ewa Krawczyk pogodzi się z Juniorem? Wdowa po uwielbianym artyście zapowiada, że ma dość awantur, ale Junior nie chce mieć z nią nic wspólnego.

Spór o pieniądze

Ewa Krawczyk starała się w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych o rentę po śmierci męża i ją otrzymała. Taki sam wniosek złożył także Krzysztof Krawczyk Junior. ZUS zdecydował, że syn zmarłego muzyka otrzyma połowę pieniędzy, przyznanych wcześniej Ewie Krawczyk.

Wcześniej sytuacja mężczyzny była krytyczna. Utrzymywał się z renty, która wynosiła 1000 zł. A ponieważ Junior, wskutek wypadku, cierpi na nieuleczalną padaczkę pourazową i jest niezdolny do pracy, nie raz zdarzało się, że po wykupieniu leków nie starczało mu nawet na jedzenie. Gdy jego macocha wiodła dostatnie życie, syn Krzysztofa Krawczyka ledwo wiązał koniec z końcem. Do tego miał płacić alimenty na swojego syna. Teraz będzie mógł się wywiązać z obowiązku płacenia alimentów i godnie żyć. Ale czy przyznanie mu renty po ojcu oznacza koniec batalii?

Ewa Krawczyk pogodzi się z Juniorem?

Po decyzji ZUS-u media znów rozpisywały się na temat sporu o pieniądze pomiędzy Ewą Krawczyk i jej pasierbem. Spekulowano, że wdowie z pewnością nie podoba się fakt, że musi się dzielić pieniędzmi. A jaka jest prawda? „Fakt” zapytał o to Ewę Krawczyk. 62-latka stwierdziła, że cieszy się z decyzji ZUS-u.

Dowiedziałam się, że pieniądze z renty należą się Krzysztofowi juniorowi. Skoro jest to zgodne z prawem, to ja tego nie neguję. Nawet się cieszę, że ma coś, co zgodnie z prawem mu się należy

– powiedziała wdowa.

Nie chcę już kłócić się z juniorem. Mam dość awantur i jak mu się coś należy, to się cieszę, że ma to, na co zasłużył. Ja bym chętnie rękę do niego wyciągnęła, bo na pewno mój mąż chce naszego pojednania

– dodała.

Ale Krzysztof Junior raczej nie jest skłonny do tego, by zakopać topór wojenny. Mężczyzna ma za złe macosze jej zachowanie w ostatnich latach życia artysty. Czy jest w tym coś dziwnego?

Przez dwa lata nie mogłem się z tatą widzieć, a potem on umarł, zaraz potem wujek. Dwa lata nie widzieć taty, nie widzieć nikogo z rodziny, to straszne

– powiedział Junior w rozmowie z „Faktem”.

Syn muzyka stwierdził też, że nie chce mieć żadnych kontaktów z macochą. Według partnerki Krzysztofa, samo wspomnienie o Ewie Krawczyk wywołuje u niego ogromne zdenerwowanie, a to z kolei stymuluje padaczkę. Zatem na rozejm są raczej marne szanse, choć wiele zależy od tego, jak zachowa się wdowa po Krzysztofie Krawczyku.

Fotografie:

Może Cię zainteresować