×

Drugi przypadek w Polsce. Nauczycielka z Wrocławia zarażona brytyjskim szczepem

Drugi przypadek zakażenia brytyjskim szczepem koronawirusa zyskał potwierdzenie ze strony szefa resortu zdrowia, Adama Niedzielskiego. Wirusa wykryto u jednej z nauczycielek podczas wykonywania badań przesiewowych. Czy kobieta mogła zarazić dzieci?

Deja vu

Wielu z nas w obecnej chwili może mieć wrażenie deja vu. Niespełna rok temu, w marcu byliśmy informowani o pierwszych przypadkach zakażenia koronawirusem w Polsce. Teraz sytuacja się powtarza, ponieważ z dnia na dzień przybywa wiadomości na temat kolejnych nosicieli brytyjskiego szczepu COVID-19.

Na dzisiejszej konferencji prasowej Adam Niedzielski sporo uwagi poświęcił kwestii brytyjskiej odmiany koronawirusa, która już przywędrowała do kraju. Minister zdrowia potwierdził, że wczoraj doszła do niego informacja o drugim przypadku zakażenia brytyjską mutacją wirusa w Polsce. Do wykrycia zakażenia doszło w trakcie badań przesiewowych wśród nauczycieli. 

To dotyczy jednej z nauczycielek we Wrocławiu.

Adam Niedzielski powiedział, że zakażona kobieta nie miała związku z osobami podróżującymi z Wielkiej Brytanii.

To pokazuje, że mamy tę obecność wirusa (mutacji brytyjskiej) nie tylko przez przyjazd osób (z Wielkiej Brytanii), czy bezpośrednią styczność z takimi osobami. Ten wirus jest obecny.

Drugi przypadek zakażenia brytyjskim szczepem

W chwili obecnej SARS-CoV-2 występuje pod postacią dwóch szczepów gatunku betakoronawirusa, o nazwie severe acute respiratory syndrome-related coronavirus. Tzw. szczep „brytyjski” (B.1.1.7) został zidentyfikowany we wrześniu zeszłego roku. W ubiegłym tygodniu w Polsce wykryto pierwszy przypadek zakażenia brytyjskim wariantem SARS-CoV-2. Chory pochodził z województwa małopolskiego.

Część specjalistów uważa, że brytyjska odmiana koronawirusa wykazuje się dwukrotnie większą zaraźliwością niż ta dominująca do tej pory. Zdaniem Adama Niedzielskiego brytyjski szczep koronawirusa może być już obecny w Polsce od dłuższego czasu. 

Ta informacja nas nie zaskakuje w żaden sposób, bo trudno przypuszczać, żeby wirus, który już powszechnie jest odkrywany w różnych krajach w Europie, nie był obecny w Polsce. Granice nie są barierą dla wirusa, więc to raczej potwierdzenie hipotezy, że on tu już jest obecny od jakiegoś czasu.

Fotografie: Twitter

Może Cię zainteresować