×

Dramat Kamila Stocha. Potwierdziły się najgorsze przypuszczenia

Zakopane bez Kamila Stocha? To brzmi jak koszmar dla każdego fana skoków narciarskich. Niestety czarny scenariusz zaczyna się spełniać. Dramat Kamila Stocha po tym, jak w środę podkręcił kostkę, trwa. Druzgocące wieści przekazał sam skoczek.

Dramat Kamila Stocha

Polscy skoczkowie i ich kibice z pewnością nie mogą zaliczyć tego sezonu do udanych. Ale największym pechowcem okazał się trzykrotny mistrz olimpijski Kamil Stoch. Nasz skoczek bardzo słabo skakał w 70. Turnieju Czterech Skoczni i podjął decyzję o opuszczeniu połowy zawodów. Kamil wrócił do domu, żeby nabrać sił i zregenerować się przed dalszymi startami. Zależało mu na tym, żeby odbudować formę przed kolejnymi igrzyskami olimpijskimi.

Nie oznacza to jednak, że Stoch próżnował – podczas przerwy przygotowywał się do startu w konkursie w Zakopanem (będzie trwał od piątku 14 stycznia do niedzieli 16 stycznia). To bardzo ważne zawody dla pochodzącego z Zębu Kamila Stocha, silnie związanego ze stolicą polskich Tatr. Zakopane to także magiczne miejsce dla wielu innych skoczków, którzy podkreślają, że właśnie tu najsilniej odczuwają niesamowitą atmosferę skoków narciarskich. Niestety tym razem, choć trudno w to uwierzyć, na Wielkiej Krokwi nie zobaczymy Kamila Stocha.

„Pęka mi serce”

W środę rano Kamil Stoch brał udział w treningu kadry na Wielkiej Krokwi. Niestety podczas rozgrzewki podkręcił kostkę. Na początku wydawało się, że to tylko niegroźna kontuzja. Potwierdził to Jan Winkiel, sekretarz generalny Polskiego Związku Narciarskiego, który poinformował, że start Stocha w Pucharze Świata w Zakopanem nie jest zagrożony.

Niestety już kilka godzin później okazało się, że sprawa jest poważniejsza, niż przypuszczano. Noga Kamila mocno spuchła. Teraz wiemy już na pewno, że Kamila Stocha nie zobaczymy podczas konkursu w Zakopanem.

Za nami badania. Na szczęście kości są całe, ale Kamil Stoch ma naderwaną torebkę stawową, więzadła są naderwane, jest duży obrzęk. Trzeba dużo czasu, żeby to się wygoiło na 100 procent. Trzeba 2-3 tygodni, żeby Kamil był w stanie skakać

– przekazał Winkiel, cytowany przez portal sport.pl.

Druzgocące doniesienia potwierdził również główny zainteresowany.

Pęka mi serce. Ostatni poniedziałkowy skok dał mi tyle wiary, energii i radości, że już nie mogłem doczekać się dzisiejszego treningu. Rozgrzewka, sekunda nieuwagi, nawet nie wiem jak to nazwać i ból… Kostka spuchła i zmieniła kolor. Kilkugodzinne zabiegi, konsultacje, diagnozy. Zerwana torebka stawowa, nie dane mi będzie wystartować w Zakopanem

– napisał na Instagramie.

PŚ w Zakopanem nie tylko bez Stocha…

Niestety to nie koniec smutnych wiadomości dla polskiej kadry. Jak przekazał Polski Związek Narciarski na Twitterze, Dawid Kubacki i Paweł Wąsek mają pozytywne testy na koronawirusa, dlatego nie wystąpią na zawodach w Zakopanem w ten weekend.

Dawid Kubacki i Paweł Wąsek otrzymali pozytywny wynik testu na Covid-19 i nie wystartują w zawodach Pucharu Świata w Zakopanem

W związku z tym w Zakopanem swoich sił spróbują tylko: Piotr Żyła, Jakub Wolny, Andrzej Stękała, Aleksander Zniszczoł, Maciej Kot, Tomasz Pilch, Klemens Murańka, Kacper Juroszek, Stefan Hula i Jan Habdas, którego zobaczymy na Wielkiej Krokwi zamiast Kamila Stocha.

Trzymamy kciuki za naszych skoczków, a Kamilowi, Dawidowi i Pawłowi życzymy dużo zdrowia!

Fotografie: YouTube (miniatura wpisu), Instagram

Może Cię zainteresować