×

Daniel Martyniuk rozwodzi się z żoną. Znów publicznie ją upokarza. „Mam ją w d**ie!”

Sielanka w rodzinie Martyniuk nie trwała długo. Wszystko wskazuje na to, że Daniel Martyniuk rozwodzi się z 20-letnią żoną. Mimo że para zeszła się tuż po narodzinach Laury, nie potrafili się dotrzeć… Wszystko przybrało zaskakujący bieg. Jeszcze kilka tygodniu temu razem byli na koncercie Zenka Martyniuka i Daniel deklarował miłość do żony, wstawiając „wzniosłe emotki” przy jej zdjęciu.

Wydawało się, że Daniel zmienił się i zrozumiał, że rodzina jest najważniejsza i nie ma sensu publicznie obrażać bliskich osób. Niestety tak było do czasu…

„Super Express” zdradził, jakie plany ma syn króla disco polo wobec swojej żony i co o niej myśli. Wszystko nagrał na relacji na żywo na Instagramie, którą można oglądać tylko przez 24 godziny. Później znika, ale jak dobrze wszyscy wiemy – w Internecie nic nie ginie!

Daniel Martyniuk rozwodzi się? Takie można odnieść wrażenie po jego słowach, które wypowiedział w kierunku żony

Któryś z internautów zapytał się o to, dlaczego nie ma z Danielem jego żony, Eweliny. Syn Zenka odpowiedział:

Nie mam wakacji od żony i córki, ja biorę z nią rozwód po prostu. Ta dziewczyna tylko miała parcie na szkło. Rozwód z Eweliną i to szybko. Koniec! Nienawidzę ludzi, którzy mają parcie na szkło

Jakby tego było mało znów poruszył temat antykoncepcji i tego, że żona nie użyła plastrów antykoncepcyjnych, gdy była taka potrzeba…. Dalej było jednak równie ciekawie.

Dziewczyna powiedziała, że nosi plastry, a nie nosiła ich. Fu** off z taką dziewczyną! Każdy chyba wie, jak się w tych czasach zabezpieczać. To jest chyba dziwne, że mamy dziecko? Z Eweliną przed zrobieniem samego dziecka znałem się 1,5 mies. Po czym, jak jej matka się o tym dowiedziała, to wpadła w furię, ku***. I zaczęła ją zabierać. Ewelina mówiła: „Daniel, zabierz mnie z tego domu”, bo jej dom jest domem pełnym psycholi.

Córkę swoją kocham, oczywiście… Chciałbym ją zabrać jak najdalej z tej fermy kaczek i kurcząt, bo tam strasznie śmierdzi. Ja nie jestem w stanie tam żyć. Pewnie moja córka też nie będzie chciała tam być, więc szybko ucieknie do tatusia… Tak, nie jestem już z Eweliną, jesteśmy w trakcie rozwodu. W dupie ją mam. Myślicie, że jak ktoś ma słodką buzię tak jak Ewelinka, to jest, ku***, słodki?

Czy myślicie, że to prawda? Jak można publicznie mówić o tak intymnych sprawach?

Może Cię zainteresować