×

Daniel Martyniuk ma nową pracę. Wreszcie wyszedł na prostą?

Daniel Martyniuk ma nową pracę. Dodał zdjęcie, na którym pokazał się zmęczony i umorusany. Czyżby niesforny syn Zenka Martyniuka wreszcie ustatkował się i wyszedł na prostą?

Wzloty i upadki

Daniel Martyniuk to jedno z tych dzieci znanych rodziców, którym pieniądze i popularność zdecydowanie nie służą. Za każdym razem, gdy o młodym Martyniuku mówiły media, chodziło o jakiś kolejny wybryk. W tle oczywiście używki – alkohol i narkotyki, a także agresja, awantury, a w końcu także głośny rozwód i obrzucanie błotem byłej małżonki. Rodzice 32-letniego Martyniuka mieli dotychczas raczej więcej powodów do zmartwień, niż do dumy.

Za każdym razem, gdy wydawało się, że to już ostatni występek Martyniuka, ten wracał z nowymi ekscesami. Mimo wszystko Daniel mógł liczyć na wsparcie rodziców i ich pomoc w każdej sytuacji. Zresztą chętnie z niej korzystał, szczególnie jeśli chodzi o materialny aspekt wsparcia. Zdecydowanie mniej chętnie Daniel oddawał się pracy. Czyżby wreszcie się to zmieniło?

Daniel Martyniuk ma nową pracę

32-letni Martyniuk niedawno sam został ojcem. Na początku wydawało się, że nawet ten fakt nie jest w stanie nakłonić go do zmiany postępowania. Chociaż wcześniej intensywnie pracował na wizerunek niegrzecznego chłopca, od jakiegoś czasu młody Martyniuk próbuje trzymać się z dala od afer.

Chcę się zmienić. Moje problemy były wywołane stresem, wszystko zaczęło się, jak poznałem byłą żonę. Teraz jestem innym człowiekiem. Chcę wyjechać, wrócić do pracy marynarza na morzu

– zapowiedział niedawno. I słowa dotrzymał, bo w jego życiu zaszły ogromne zmiany.

Jak to mówią lepiej późno, niż wcale. Wygląda na to, że Daniel Martyniuk dojrzał wreszcie do ciężkiej pracy i tego, by zarobić na swój byt. Niedawno zaczął pracować w wyuczonym fachu.

„Chciałem być marynarzem” – śpiewał Krzysztof Krawczyk. 32-latek, który ukończył Akademię Morską w Gdańsku, spełnił właśnie to marzenie. W czerwcu wypłynął na szerokie wody. Teraz pokazuje na Instagramie swoim obserwatorom, jak wyglądają jego obowiązki. A praca do lekkich nie należy. Na ostatnim zdjęciu Martyniuk pokazał się w stroju roboczym. Widać, że jest brudny i zmęczony. Napoje wyskokowe i używki marynarz zamienił na… napar z białej morwy oraz grapefruita. Patrząc na zdjęcie, aż trudno uwierzyć, że jest na nim ten sam Daniel Martyniuk.

Do Polski mam nadzieję, że wrócę 1 sierpnia na swoje urodziny. Kontrakty są 6-tygodniowe. Następnie jest 6 tygodni w domu i z powrotem na statek

– zapowiedział Daniel na InstaStory.

Oby Daniel już na dobre wypłynął na spokojne wody i odciął się od burzliwej przeszłości.

Fotografie:

Może Cię zainteresować