Nikt w szkole nie lubił 16-letniej Polki. Była prześladowana każdego dnia. Doszło do najgorszego…
Dagmara Przybysz to Polka, która wraz z rodziną przeniosła się do Kornwalii w Wielkiej Brytanii 9 lat temu. Rok temu, w maju, 16-latkę znaleziono powieszoną w szkolnej toalecie. Przyczyną było prześladowanie.
Dagmara padła ofiarą mobbingu. Do tej pory trwały ustalenia policji i zbieranie dowodów, czy okrutni rówieśnicy i rasizm odegrały główną rolę w śmierci dziewczynki.
Tragedii można było zapobiec. Dagmara znosiła szyderstwa i zaczepki w szkole ze strony jej rówieśników. Obelgi miały przede wszystkim tło rasowe.
Nie chodziło jedynie o zaczepki słowne. Często zdarzało się, że Dagmara była popychana na korytarzu.
Pogrążona w smutku babcia nastolatki wspomina, że kilka tygodni przed śmiercią, Dagmara przestała sobie radzić z atakami i czuła się bardzo samotna.
„Nikt w szkole nawet nie złożył jej życzeń. Nie mogę tego zrozumieć. Była taka piękna. Życzliwa i przyjazna. A teraz przez tych ludzi moja wnuczka nie żyje.” – mówi zrozpaczona Zofia Dobek
Policja zebrała wystarczające dowody, które świadczą, że zastraszanie odegrało główną rolę w samobójstwie dziewczynki.
Pracownicy szkoły składają hołd Dagmarze i również nie potrafią zrozumieć jej straty. Miała przed sobą obiecującą przyszłość. Pasjonowała się modą i fotografią.
Zarzuty zostaną postawione kilku uczniom szkoły, w której uczyła się Dagmara. Do rozprawy dojdzie latem tego roku.