×

Dagmara Kaźmierska jest w kiepskim stanie. „Ból jest niesamowity”

Dagmara Kaźmierska jest w kiepskim stanie po groźnym wypadku samochodowym, do którego doszło dwa lata temu. „Królowa życia” przyznaje, że do dzisiaj odczuwa ogromny ból. Traumatyczne wydarzenie na zawsze odmieniło jej życie.

Poważny wypadek samochodowy

Dagmara z „Królowych życia” to kobieta pełna werwy, tryskająca energią i humorem. Taka postawa jest godna naśladowania, tym bardziej, że „królowa” ma za sobą traumatyczne doświadczenia. Dwa lata temu kobieta ucierpiała w poważnym wypadku samochodowym. Kaźmierska otarła się o śmierć. Jej samochód zjechał z drogi i uderzył w betonowy element konstrukcyjny.

25 maja o godz. 11.20 na drodze krajowej nr 8 w miejscowości Szalejów Górny, w powiecie Kłodzkim doszło do wypadku. Kierująca mercedesem kobieta z nieustalonych przyczyn zjechała z drogi i uderzyła w betonowy przepust. W wyniku wypadku kierująca pojazdem kobieta doznała obrażeń i została przewieziona do szpitala. Postępowanie w tej sprawie prowadzi Komenda Powiatowa Policji w Kłodzku

– relacjonowała Wioletta Martuszewska, rzecznik prasowy policji Kłodzku.

Dagmara trafiła do szpitala ze złamaniem obu nóg.

Dagmara Kaźmierska jest w kiepskim stanie

Chociaż od wypadku minęły dwa lata, celebrytka udzieliła niedawno wywiadu, w którym przyznała, że nadal zmaga się z poważnymi problemami. Wydarzenia sprzed wielu miesięcy odcisnęły na jej życiu piętno:

Ból jest niesamowity, bo po godzinie nawet na płaskich butach dostaję zawirowań. Muszę mieć gąbkę i miękką podeszwę – na zwykłych klapkach chodzę pół godziny, bo czuję się, jakby ktoś mi młotem uderzał. Mało tego, cały czas mam w głowie, że muszę założyć kiedyś moje szpilki. Czy je założę? Nie wiem, zobaczymy. Jestem twardziel i się nie poddaję.

– mówiła w „Dzień dobry TVN”.

Kaźmierska ma w sobie dużo siły i pozytywnie podchodzi do życia, ale nie ukrywa, że martwi się o swoją przyszłość.

Po wypadku już nie jest tak, jak było. Sprawność nie wróci, może być tylko gorzej. To jest kwestia, jak organizm będzie przyjmował starzenie się kości. Nie będzie lepiej. Idzie degradacja. Nie mam chrząstek stawowych, nie mam pięty, bo była zmiażdżona. Mam sztuczne więzadła, implanty. Ruch jest zachowany, jeśli chodzi o staw skokowy. Prawa noga jest natomiast do operacji, bo jest krzywa.

– wyznała w rozmowie z Oskarem Netkowskim.

Płakałam na swoje tłuste nogi, a teraz wszystko bym dała, żeby były zdrowe. One są inne i ciągle bolą, muszę je maskować. (…) Są momenty u mnie, że czuję się wybrakowana. Nie będę kozaczyć, że jest okej.

– dodała.

Trzymamy kciuki za szybki powrót do zdrowia.

Fotografie: YouTube (miniatura wpisu), Instagram

Może Cię zainteresować