×

Koronawirusa można leczyć środkami na HIV i malarię. Czy te metody są skuteczne?

Ordynator oddziału zakaźnego Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego im. J. Gromkowskiego we Wrocławiu, prof. Krzysztof Simon opowiada o dostępnych metodach leczenia pacjentów zakażonych koronawirusem. Czy stosowanie tych leków jest bezpieczne?

Czym leczy się koronawirusa

Epidemia koronawirusa wywołała ogromną panikę wśród Polaków. Chaos starają się wykorzystać liczni oszuści, którzy oferują nawinym osobom ziołowe herbatki, amulety, bądź pastylki mające uchronić przed zakażeniem lub zwalczyć już istniejącą chorobę.

Pojawiły się także pierwsze przypadki prób wyłudzeń pieniędzy przez SMS. Aby uspokoić obawiających się choroby ludzi, profesor Krzysztof Simon przedstawił dostępne metody walki z koronawirusem.

Pacjenci zakażeni koronawirusem, którzy są hospitalizowani w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym im. J. Gromkowskiego we Wrocławiu, będą leczeni od piątku m.in. lekami na HIV i malarię.

Ognisko choroby

Obecnie w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistyczny im. J. Gromkowskiego leczonych jest pięciu pacjentów zakażonych koronawirusem. Wczoraj w placówce zmarł 73-letni pacjent, którego stan od początku był bardzo ciężki ze względu na niewydolność oddechową. Prof. Krzysztof Simon zaznaczył, że każdy wirus wymaga specyficznego leku, jednak pewne grupy wirusów wykazują określone podobieństwa przez, co można stosować te same środki. 

Analizując dane japońskie i chińskie – oni wprowadzili, ze skutkiem umiarkowanym, ale ze skutkiem zmniejszającym śmiertelność – niektóre leki z grupy leków przeciwko HIV, niektóre z grupy przeciwko malarii i jeszcze kilka.

Zdecydowano, że na terenie województwa dolnośląskiego leczenie będzie prowadzone w oparciu o wspomniane leki. Komisja bioetyczna wyraziła zgodę na stosowanie leków na HIV i malarię do leczenia koronawirusa.

Obniżenie śmiertelności o 30%

Profesor Simon uspokoił wszystkich mówiąc, że leki są zarejestrowane i dostępne w szpitalu. Jeden z  hospitalizowanych we wrocławskim szpitalu jest już nimi leczony.

Każdy pacjent, który jest w stanie ciężkim lub ma schorzenia współtowarzyszące, po wykluczeniu przeciwwskazań i interakcji lekowych, powinien otrzymać te leki mając nadzieje, że nie będzie u niego progresji do stanu kompletnej niewydolności wielonarządowej.

Dane pochodzące z Chin i Japonii wskazują, że zastosowanie tych leków powoduje obniżenie śmiertelności o nawet 30 procent.

Ale trzeba pamiętać, że to inna populacja i nie do końca wiadomo, kiedy leczenie tymi lekami zostało włączone.

Profesor skrytykował rozporządzenie ministra zdrowia dotyczące hospitalizacji pacjentów, którzy przechodzą zakażenie bezobjawowo.

To rozłoży kompletnie funkcjonowanie służby zdrowia i chyba minister musi się z tego pomysłu wycofać.

Profesor Simon jest zdania, że trzymanie pacjentów bezobjawowych w szpitalu jest nieuzasadnione i nigdzie w Europie nie stosowano dotąd takiego rozwiązania.

Tam przypadki bezobjawowe nie są hospitalizowane, przebywają w kwarantannie, w izolacji domowej, co jest bezpieczniejsze, tańsze i prospołeczne.

Warto zauważyć, że izolacje domowe nie zdały egzaminu we Włoszech. Zbyt słabo kontrolowani ludzie opuszczali domy, roznosząc wirusa na kolejne osoby. W efekcie, obecnie Włochy zajmują pierwsze miejsce pod względem ilości zakażeń w całej Europie.

Lek wspomagający leczenie koronawirusa

W dniu dzisiejszym Prezes Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych Grzegorz Cessak podjął decyzję o dodaniu nowego wskazania terapeutycznego dla leku Arechin. Oznacza to, że chlorochina dotychczas stosowana w leczeniu malarii, pełzakowicy, tocznia rumieniowatego oraz reumatoidalnego zapalenia stawów może być używana wspomagająco w zakażeniach koronawirusami.

Podmiotem odpowiedzialnym za produkcję leku jest polska spółka Adamed Pharma.

*Zdjęcia mają charakter poglądowy
Fotografie: Pixabay (miniatura wpisu), Twitter.com, Pixabay.com

Może Cię zainteresować