×

Czy zamkną nas na święta? Odpowiedź ministra zdrowia nie napawa optymizmem

Żartobliwe zdanie „świąt w tym roku nie będzie” w dobie pandemii nabiera nowego znaczenia. Znaczenia, które nikogo nie bawi. Czy zamkną nas na święta? Minister zdrowia Adam Niedzielski zabrał głos w tej sprawie.

Czy zamkną nas na święta?

Zamknięcie cmentarzy na Wszystkich Świętych jeszcze niedawno brzmiało jak kiepski żart. Tymczasem coś, co trudno było sobie wyobrazić, stało się faktem. Jednak decyzję poznaliśmy w ostatniej chwili. Niektórzy żartowali, że już 2 listopada pójdą kupić choinkę, żeby nie dać się znów zaskoczyć premierowi Morawieckiemu.

Zdaniem rządzących kilku europejskich państw jest zdecydowanie zbyt wcześnie, by podejmować plany na grudzień. Stąd apele o wstrzymanie się z rezerwacjami biletów i planowaniem świątecznych podróży.

W tym roku nic nie jest takie, jak być powinno. Dlatego wszyscy zadają sobie pytanie o to, co ze świętami Bożego Narodzenia. Te zbliżają się wielkimi krokami, jednak nad nami wciąż wisi widmo narodowej kwarantanny. Wiemy już na pewno, że nie odbędą się tradycyjne targi świąteczne. Ciężko planować rodzinne święta w takiej formie, w jakiej dotąd je obchodziliśmy…

Minister zdrowia zabrał głos

W rozmowie z Dziennikiem Gazetą Prawną Adam Niedzielski mówił, jak mogą wyglądać tegoroczne święta. Na pytanie, czy „zostaniemy zamknięci na święta Bożego Narodzenia”, minister zdrowia przyznał, że „był zwolennikiem ustalenia sztywnych kryteriów, żebyśmy wszyscy wiedzieli, co nas czeka„.

A zatem, co nas czeka w ostatnim tygodniu grudnia? Słowa Niedzielskiego nie napawają optymizmem. Nie ulega wątpliwości, że w nadchodzące święta poza restrykcjami towarzyszył nam będzie również strach.

(…) to nie jest tak, że będziemy podejmować decyzje tylko na podstawie dziennej liczby zakażeń czy zachorowań. Przy zajętej w pełni infrastrukturze, nawet średnia liczba zachorowań dziennie – powiedzmy 10 tys. – może być sporym problemem

– tłumaczy Niedzielski w DGP.

Wiemy już na pewno na podstawie naszych i zagranicznych doświadczeń, że trzeba być bardzo ostrożnym w luzowaniu obostrzeń. Czechy wiosną miały bardzo niskie wyniki zakażeń, a po wakacyjnym pełnym zliberalizowaniu zasad problem wrócił ze zdwojoną siłą. Nie chcemy popełnić tego błędu. Czy jednak wprowadzimy dodatkowe obostrzenia? Jeżeli utrzymamy stabilizację, może z lekkim spadkiem, to pozwoli na to, żeby przynajmniej utrzymać status quo

– podkreślił.

Fotografie: Twitter (miniatura wpisu), Twitter

Może Cię zainteresować