×

Nie żyje prof. Marian Zembala. Był wybitnym kardiochirurgiem i ministrem zdrowia

Nie żyje prof. Marian Zembala – były minister zdrowia i wybitny polski kardiochirurg. Ciało profesora znaleziono w basenie przy jego domu. Z nieoficjalnych doniesień wynika, że ceniony lekarz zostawił list pożegnalny.

Nie żyje prof. Marian Zembala

Prof. Marian Zembala należał do grona najwybitniejszych, najbardziej cenionych polskich kardiochirurgów. Przez wiele lat był dyrektorem Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu, a w 2015 roku był ministrem zdrowia.

W 1997 r. prof. Zembala dokonał pierwszego w Polsce przeszczepu pojedynczego płuca. 4 lata później, również pierwszy raz w Polsce – profesor przeszczepił choremu płuca i serce. Miał także na koncie skuteczny zabieg wszczepienia by-passów 103-letniej pacjentce.

Ceniony specjalista ratował ludziom życie, za co otrzymał papieski medal Pro Ecclesia et Pontifice – jedno z najważniejszych odznaczeń przyznawanych przez urząd papieski osobom świeckim. Zembala mówił wtedy tak:

Ten medal to pokłon dla wszystkich, którzy służą bliźnim. Ja jestem tylko jednym z bardzo wielu z nich. Służenie bliźnim jest służeniem Bogu, nie trzeba się tego wstydzić. A służba bliźnim – nie tylko w medycynie, ale w każdym działaniu – jest potrzebą chwili

– podkreślił kardiochirurg, dodając, że chrześcijańskie wartości leżą u podstaw dzisiejszej Europy.

Cztery lata temu kardiochirurg przeszedł udar. Od tego czasu poruszał się na wózku inwalidzkim. Wiadomość o śmierci prof. Zembali przekazał na Twitterze minister Adam Niedzielski.

Dotarła do mnie tragiczna wiadomość o śmierci profesora Mariana Zembali. Panie Profesorze, na zawsze pozostanie Pan w naszej pamięci

– czytamy.

Zostawił list pożegnalny

Prof. Zembala zmarł w wieku 72 lat. Jego ciało znaleziono w sobotni poranek w basenie wybudowanym przy jego rodzinnym domu w Zbrosławicach.

Jak donosi Wirtualna Polska, na miejscu pojawiła się grupa dochodzeniowa, która pod nadzorem prokuratora zabezpiecza ślady.

Według nieoficjalnych ustaleń, prof. Zembala zostawił po sobie list pożegnalny.

Fotografie: Twitter

Może Cię zainteresować