×

Co kryje się w ślubnych kopertach? Nie zawsze są to pieniądze

„Przesyłaj choć puste koperty” — śpiewał zmarły niedawno artysta Piotr Szczepanik. Ta prośba zdecydowanie nie dotyczy nowożeńców. Ale zdarza się, że czeka na nich duże rozczarowanie. Co kryje się w ślubnych kopertach?

„Just married” – jaka kwota będzie odpowiednia?

Ile dać młodej parze w kopercie? To pytanie zadaje sobie większość gości, która otrzymała zaproszenie na ślub. A odpowiedź wcale nie jest taka prosta.

Mniej więcej widełki za jednego gościa weselnego wynoszą od 200-400 PLN. Jednak wiele zależy od stopnia pokrewieństwa, a także tego, czy poza białą kopertą wręczamy również jakiś prezent. Liczy się także to, czy przyjęcia ma być bardzo wystawne i gdzie się ono odbędzie. Jakie obyczaje panują w rodzinie państwa młodych (łatwo popełnić ślubne faux pas) i czy narzeczeni umieścili jakąś sugestię na zaproszeniach.

I gdzieś na końcu pojawia się jeszcze jedna, choć nie mniej istotna kwestia: jaka jest nasza sytuacja finansowa? Wielu zaproszonych gości rezygnuje z przyjścia na ślub, obawiając się właśnie tego, że nie sprosta finansowym oczekiwaniom nowożeńców. Kilkaset złotych i ewentualny prezent to jednak spory wydatek, na który nie każdego stać. Niektórzy wolą go uniknąć, odmawiając przyjścia na imprezę. Inni… radzą sobie w zaskakujący sposób.

Co kryje się w ślubnych kopertach?

Organizacja przyjęcia weselnego pochłania od kilku do kilkudziesięciu tysięcy złotych. Teoretycznie wiemy, że nowożeńcom bardziej niż na zawartości kopert, zależy na obecności bliskich osób. W praktyce to, że nie stać nas na godny prezent, często okazuje się przeszkodą, przez którą wolimy zostać w domu.

Bardziej „zaradni” radzą sobie na inne sposoby.

Dostaliśmy kilka pustych kopert

– przyznaje Anna, która wzięła ślub w ubiegłym roku.

Na organizację wesela Młodzi przeznaczyli ok. 40 tys zł. Połowę tej kwoty wzięli od rodziców. Część kosztów pokryli z własnych oszczędności. Reszta wymagała wzięcia kredytu. Anna otwarcie mówi, że pieniądze z kopert nie starczyły na spłatę zobowiązań i zwrot poniesionych kosztów.

Młodzi zaznaczyli w zaproszeniu, że zamiast kwiatów wolą kupon totolotka. Jeden z gości wręczył kupon nie tylko w miejsce kwiatów, ale i w ramach jedynej zawartości koperty.

Podobne doświadczenia ma Magdalena. Oczywiście puste koperty zawsze są niepodpisane. Ale wówczas istnieje obawa, że sprawa się wyda już podczas składania życzeń. Dlatego niektórzy radzą sobie… wkładając do kopert pocięte gazety. W ten sposób koperta robi wrażenie wypełnionej po brzegi. Ale i takiego „dowcipnisia” łatwo można zidentyfikować, szczególnie, jeśli na wesele zaproszonych jest kilkudziesięciu gości.

Czy nie lepiej zatem podarować wartościową książkę lub inny mniej kosztowny prezent, zamiast sprawiać przykrość nowożeńcom tuż po ślubie?

Fotografie: www.pexels.com

Może Cię zainteresować