×

Ciała ofiar w Azowstalu. Rzędy zwłok w workach pokazują skalę masakry

Ciała ofiar w Azowstalu to kolejny makabryczny obraz wojny w Ukrainie. Najnowsze zdjęcia z wnętrza kombinatu Azowstal w Mariupolu ujawniły w minioną środę rosyjskie propagandowe kanały na Telegramie. Ukraińskie władze szacują, że od początku inwazji w okupowanym mieście życie straciło co najmniej 22 tys. osób.

Mariupol pod kontrolą sił rosyjskich

Leżący nad Morzem Azowskim Mariupol od początku wojny w Ukrainie był jednym z celów Władimira Putina, gdyż ma dla Rosji znaczenie strategiczne i symboliczne. Jest także ważnym ośrodkiem przemysłowym i ostatnim punktem portowym nad wspomnianym morzem.

Cel Rosjan finalnie został osiągnięty. W połowie maja rosyjskim wojskom udało się bowiem zdobyć ostatni punkt ukraińskiego oporu, którym był kombinat metalurgiczny Azowstal. To w tym miejscu przez kilka tygodni mieli ukrywać się ukraińscy cywile i żołnierze.

Ciała ofiar w Azowstalu

Już wcześniej mówiło się o przerażającym widoku, który prawdopodobnie będzie można zastać w piwnicach zakładu metalurgicznego, gdzie przez tygodnie skrywało się setki osób. Teraz obawy się potwierdziły.

W środę na propagandowym kanale Andrieja Rudenko na Telegramie pojawiło się mrożące krew w żyłach nagranie, które zostało zarejestrowane właśnie w Azowstalu. W jednej z tamtejszych piwnic znaleziono prowizoryczną kostnicę, a w niej rzędy ciał przykrytych czarnymi workami. Nie podano, kiedy zmarły osoby ustawione w kostnicy i jaka była przyczyna ich zgonu.

RtrDonetsk/Telegram (screen)

RtrDonetsk/Telegram (screen)

„Najeźdźcy cofnęli to miejsce do czasów średniowiecza”

W wyniku rosyjskich ostrzałów Mariupola na południowym wschodzie Ukrainy zginęło co najmniej 22 tys. osób; najeźdźcy cofnęli to miejsce do czasów średniowiecza. Panują całkowite ciemności. Jedyne źródła światła pochodzą z rosyjskich patroli i od żołnierzy wroga. Wszędzie czuć zapach śmierci i ognia

– poinformował w nocy z wtorku na środę w rozmowie ze stacją CNN doradca mera miasta Petro Andriuszczenko, który dodał, że „do poruszania się po Mariupolu wymagane są specjalne przepustki”.

Andriuszczenko podczas rozmowy zwrócił uwagę na ogromne problemy w pochówku zmarłych. Cały proces komplikują naciski rosyjskich urzędników. Co więcej, każda osoba zgłaszająca się po ciało musi oznajmić na nagraniu wideo, że zmarły został zabity przez ukraińskie wojsko.

Źródła: wiadomosci.radiozet.pl
Fotografie: RtrDonetsk/Telegram (screen) (miniatura wpisu), RtrDonetsk/Telegram (screen), Twitter

Może Cię zainteresować