Runął traktor z 4-letnim chłopcem. Mama własnymi siłami usiłowała go wyswobodzić
Ciągnik zmiażdżył mężczyznę i dziecko w środę 17 czerwca około 11 przed południem w miejscowości Cieminko na Pomorzu Zachodnim. Podczas prac polowych ciągnik z naczepą przewrócił się przygniatając dwie osoby. Ofiarami są mężczyzna i czteroletnie dziecko.
Tragedia na polu
Do tragedii doszło na polu ziemniaków, które sołtys Cieminka, 37-letni Radosław T. postanowił ogrodzić przed dzikami. Do ogrodzenia pola planował użyć betonowych słupów. Załadował je na przyczepę ciągnika, a do kabiny zabrał czteroletniego syna, który uwielbiał przejażdżki traktorem.
Niestety, ta wyprawa skończyła się tragicznie. Jak potwierdził rzecznik komendanta wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej w Szczecinie kpt. Tomasz Kubiak w rozmowie z PAP:
Na miejscu okazało się, że podczas prac polowych ciągnik jadący z naczepą przewrócił się. Znajdujące się w ciągniku dwie osoby, był to dorosły mężczyzna i dziecko, zostały przygniecione.
Ciągnik zmiażdżył mężczyznę i dziecko
Jak wspominają świadkowie, kilkaset metrów od domu sołtysa, podczas zjeżdżania ze wzniesienia, nadmiernie obciążona przyczepa doprowadziła do przewrócenia ciągnika:
Zjeżdżali akurat z górki. Ciągnik był pchany przez podczepioną do niego przyczepę. Na niej były ciężkie betonowe słupki ogrodzeniowe. Radek chciał masą ciągnika wyhamować przyczepę. Ta jednak robiła z ciągnikiem co chciała.
Na pomoc ruszyli sąsiedzi, którzy pomagali sołtysowi grodzić pole. Wraz z żoną Radosława T., która nadbiegła z domu, próbowali własnymi siłami podnieść traktor. Niestety, mężczyzna i dziecko zostali dosłownie zmiażdżeni przez ciężka maszynę. Zginęli na miejscu. Jak potwierdziła w rozmowie z typ.info oficer prasowa Komendy powiatowej Policji w Drawsku Pomorskim sierż. sztab. Karolina Żych:
Ciągnik rolniczy przygniótł dwie osoby. Nie przeżyły.
Policja pod nadzorem prokuratury bada okoliczności tragicznego zdarzenia.