×

Celowo zaraził się koronawirusem. Uważał, że epidemii nie ma, a teraz nie żyje

Celowo zaraził się koronawirusem. Pewien mężczyzna nie wierzył w istnienie epidemii COVID-19, dlatego wystawił się na niebezpieczeństwo zakażenia groźną chorobą. Ostatecznie został zarażony podczas tzw. „Covid Party”.

Koronawirus nie istnieje

Od początku epidemii koronawirusa krąży wiele teorii spiskowych, mówiących o tym, że COVID-19 tak naprawdę nie istnieje i jest jedynie próbą odwrócenia uwagi społeczeństwa od ważnych wydarzeń jakie mają miejsce w kraju jak np. wprowadzanie sieci 5G. Jednym z niedowiarków był 30-letni Amerykanin. Mężczyzna uważał, że COVID-19 to jedynie „głupi żart i mistyfikacja”. Aby uzyskać potwierdzenie swojej teorii, udał się na imprezę „Covid Party”. Jest to nic innego jak zabawa, w której uczestniczy osoba twierdząca, że jest zakażona koronawirusem, ale nie wierzy w istnienie wirusa. Człowiek taki spotyka się ze swoimi znajomymi i zaraża ich w celu zweryfikowania czy rzeczywiście istnieje coś takiego jak COVID-19. W Stanach Zjednoczonych tego typu imprezy cieszą się wielką popularnością. Głównym punktem programu jest konkurs polegający na wskazaniu osoby, która jako pierwsza zarazi się koronawirusem. Uczestnicy umieszczają w naczyniu pieniądze. Zebrana kwota trafia do człowieka, który jako pierwszy otrzyma pozytywny wynik testu na obecność koronawirusa. Co ciekawe, początkowo wszystkim wydawało się, że jest to jedynie żart. Randy Smith, szef straży pożarnej w mieście Tuscaloosa, potwierdził jednak, że rzeczywiście miały miejsce takie imprezy.

Celowo zaraził się koronawirusem

Tożsamość 30-latka, który zmarł w rezultacie celowego zakażenia koronawirusem nie została podana do wiadomości publicznej. Wiadomo jednak, jak brzmiały jego ostatnie słowa. Mężczyzna miał powiedzieć przed śmiercią pielęgniarce:

Myślę, że popełniłem błąd. Sądziłem, że to głupi żart, kaczka dziennikarska, ale to nieprawda.

Dr Jane Appleby, dyrektorka ds. medycznych w Methodist Healthcare w Teksasie wyznała w opublikowanym na Twitterze nagraniu, że stan młodego pacjenta z San Antonio pogarszał się bardzo szybko. Pomimo starań personelu, nie udało się go uratować.

Nie chcę wyjść na alarmistkę – po prostu mówię o przypadkach, które mają miejsce w realnym świecie. W ten sposób chcę pomóc społeczeństwu i uświadomić ich, że wirus jest niebezpieczny i łatwo się rozprzestrzenia.

Do tej pory nie udało się opracować szczepionki na COVID-19. Co więcej, w rzeczywistości nie istnieją leki, umożliwiające skuteczną walkę z chorobą. Niedawno WHO potwierdziło, że leki na malarię oraz HIV nie zmniejszają śmiertelności pacjentów zakażonych koronawirusem. Jedyną nadzieją w walce z epidemią wydaje się być jad pszczeli, który według naukowców chroni przed zakażeniem COVID-19.

Fotografie: Twitter (miniatura wpisu), Twitter

Może Cię zainteresować