×

Babcia zmarłej Magdy zabrała głos. Ostrzegała wnuczkę przed bestią z Sulikowa!

Babcia zmarłej Magdy zabrała głos. Kobieta opowiedziała dziennikarzom Faktu o stosunkach wnuczki z mordercą. Okazuje się, że zamordowana 18-latka zignorowała ostrzeżenia dotyczące bestii z Sulikowa. Dlaczego wsiadła do samochodu niebezpiecznego człowieka?

Notowany morderca

Trudno powiedzieć, że morderstwo i gwałt na 18-letniej Magdzie M. ze Świńca (woj. zachodniopomorskie) wstrząsnęło lokalną społecznością, ponieważ miejscowi od lat zdawali sobie sprawę, że coś takiego może się wydarzyć. Mieszkańcy żyli ze świadomością, że pośród nich znajduje się niebezpieczny człowiek, który w przeszłości zamordował i zgwałcił dziewczynkę.

Pomimo tego, że Dawid J. miał partnerkę i dzieci, ludzie wiedzieli, że jest nieobliczalny. Wiedziała o tym także pani Barbara ze Świńca, babcia 18-letniej Magdy. W wywiadzie udzielonym Faktowi powiedziała:

Magdę zawsze przed nim ostrzegałam. Mówiłam jej, że to jest bandzior, żeby trzymała się z dala od niego. A ona mnie uspokajała: „Babciu, ja to wiem”.

24 maja rozegrały się straszliwe wydarzenia. 29-letni Dawid J. zamordował i zgwałcił 18-letnią dziewczynę, która wybrała się na skuterze na zakupy. Rodzina szybko zdała sobie sprawę, że stało się coś złego, ponieważ Magda długo nie wracała. Po kilku dniach poszukiwań, w które byli zaangażowani strażacy i policjanci z psami, odnaleziono ciało zaginionej.

Szybko wyszło na jaw, że za zabójstwo odpowiada notowany już w przeszłości za identyczne czyny, Dawid J. Pani Barbara pamięta, że w dniu morderstwa jej wnuczka dzwoniła do niej. Miało to miejsce tuż przed spotkaniem dziewczyny z bestią z Sulikowa. Niestety starsza kobieta nie odebrała telefonu. Czy gdyby to zrobiła, 18-latka nadal by żyła?

On musiał ją zabić od razu w poniedziałek. Magda wyjechała z domu po godz. 9.00. Godzinę później dzwoniła do mnie trzy razy. Niestety, byłam na podwórku i nie słyszałam… To był ostatni telefon od niej. Później wielokrotnie dzwoniłam, ale wnuczka już nie odbierała.

Babcia zmarłej Magdy zabrała głos

Babcia zamordowanej Magdy M. nie może zrozumieć, co musiało się stać, że dziewczyna zdecydowała się wsiąść do auta mordercy.

Magda przecież znała go z Sulikowa, bo tam jeździła do siostry. Ja od razu przeczuwałam, że coś się stało. Miałam jednak nadzieję, że żyje, że w najgorszym razie ją porwali. Niestety… Syn, jak pojechał ją zidentyfikować, to rozpoznał jej ubrania i tatuaż, ale nie mógł rozpoznać twarzy. Tak była spuchnięta. Wnuczka była przysypana piaskiem, tak jak ta malutka dziewczynka, którą 15 lat temu ten zbir zabił. Za to, co zrobił, powinien dostać karę śmierci! Bez dwóch zdań!

Warto przypomnieć, że Dawid J. był bardzo dobrze znany lokalnej społeczności ze swoich wybryków na tle seksualnym. W czerwcu 2006 roku, w wieku 14 lat zabił swoją o rok młodszą koleżankę Sylwię. Za swój czyn trafił na poprawczaka, z którego zaledwie trzy lata później uciekł. Z zakładu w Świdnicy wyjechał do Wrocławia. Aby zdobyć pieniądze, zaatakował na ulicy przypadkową kobietę. Przyłożył jej do gardła nóż i zażądał, aby oddała to co ma przy sobie. Wręczyła mu 650 złotych. Po tym incydencie trafił do schroniska dla nieletnich w Szczecinie. Dyrektor zakładu był tak przerażony postępowaniem bandyty, że poprosił o przeniesienie go do placówki o zaostrzonym rygorze. Wtedy Dawid J. trafił na trzy lata do więzienia, pomimo tego, że nie był jeszcze pełnoletni.

Fotografie: Facebook, Imgur

Może Cię zainteresować