×

Adam Małysz był bliski śmierci. Skoczek wyznał, że „mogło go tutaj już nie być”

Adam Małysz był bliski śmierci. W domu rodzinnym wybitnego skoczka rozegrał się prawdziwy dramat. Poruszony skoczek wyznał, że „mogłoby go już nie być”. Co tam się wydarzyło?!

20 lat Małyszomanii

Już 20 lat minęło odkąd cała Polska oszalała na punkcie Adama Małysza. Ten wyjątkowo utalentowany, ale i wyjątkowo skromny sportowiec sprawił, że Polacy na nowo pokochali skoki narciarskie. A zaczęło się od Turnieju Czterech Skoczni, w którym Adam Małysz triumfował.

Był grudzień 2000 roku. Apoloniusz Tajner zapowiadał wielką formę swojego podopiecznego. Ale chyba nikt, nawet sam trener, nie przypuszczał, jak potoczą się losy skoczka. Małysz wygrał kwalifikacje do konkursu, pokonując Martina Schmitta, przez wielu uważanego za faworyta turnieju. Ostatecznie w Obersdorfie znalazł się tuż za podium. Ale to był dopiero początek.

W Ga-Pa Małysz był trzeci, a w Innsbrucku i Bischofshofen wygrywał z ogromną przewagą. Ostatecznie zwyciężył w całym turnieju! I to w wielkim stylu, wykazując niezwykłą wolę walki. Tak rozpoczęła się „Małyszomania”.

Małysz wygrywał kolejne konkursy, bił rekordy skoczni, a jego nazwisko znalazło się na ustach wszystkich. Polacy pokochali skromnego skoczka z wąsami. W każdy weekend zasiadali przed telewizorami, żeby kibicować naszemu mistrzowi. Sukcesy Adama Małysza dostarczały wielu wrażeń i wzruszeń.

Adam Małysz był bliski śmierci

Chociaż skoczek odniósł spektakularny sukces, woda sodowa nigdy nie uderzyła mu do głowy. Szanował swoją prywatność i niechętnie opowiadał o swoim życiu rodzinnym w mediach.

Jednak z okazji 20 lat Małyszomanii możemy dowiedzieć się czegoś więcej na temat legendarnego skoczka. Wyjątkowy cykl wspominkowy prowadzi m.in. wieloletni sponsor skoczka, Red Bull. Jedna z przywołanych historii dotyczy dzieciństwa Adama. Dowiadujemy się z niej, że w dzieciństwie Adam Małysz otarł się o śmierć.

Do dramatycznych wydarzeń doszło w 1978 roku. Mama Adama, pani Ewa, rozwieszała pranie w stuletnim domu rodziny w Wiśle. W pewnej chwili zauważyła odpadające kawałki stropu. Wówczas kobieta pobiegła do pokoju, w którym zastała przerażający widok. Dziecięcy wózek był kompletnie zasypany gruzem. Niewiele brakowało i doszłoby do tragedii.

Mogłoby mnie tu już nie być. Na szczęście chwile wcześniej babcia przeniosła mnie do drugiego pokoju

– wyznał Adam Małysz po latach.

43-letni skoczek przywołał również inną historię z dzieciństwa. Jak przyznał, zaczął chodzić jeszcze przed skończeniem roczku, ale z dnia na dzień przestał. Zmartwieni rodzice zabrali dziecko do lekarza, a ten chciał wykonać punkcję kręgosłupa. Na szczęście obeszło się bez tej interwencji. Wszystko wróciło do normy.

Coś mnie wystraszyło, zraziło. Bałem się stanąć na nogi

– wyznał Adam Małysz, który później zaczął latać.

Fotografie: Instagram (miniatura wpisu),

Może Cię zainteresować