×

27-latek wypadł z drogi i dachował. Twierdził, że chciał tylko wysuszyć samochód

Umyliście samochód i chcecie go osuszyć? Nie róbcie tego w taki sposób. W wigilijną sobotę (24 grudnia) 27-latek wypadł z drogi i dachował. Do groźnie wyglądającego wypadku doszło na drodze wojewódzkiej nr 541 pomiędzy Żurominem i Lubowidzem. Kierowca tłumaczył się w absurdalny sposób.

27-latek wypadł z drogi i dachował

24 grudnia w godzinach popołudniowych na trasie W-541 relacji Żuromin – Lubowidz, na prostym odcinku drogi, doszło do groźnie wyglądającego wypadku. Kierowca osobowego Forda Focusa C-Max stracił panowanie nad autem i dachował. Powód? Ten sam, co zazwyczaj w takich przypadkach —  niedostosowanie prędkości do warunków panujących na drodze.

Najpierw kierowca wjechał do przydrożnego rowu, tam dachował, a następnie wrócił na jezdnię, którą wcześniej jechał. Po takiej eskapadzie auto zostało poważnie uszkodzone, ale kierowca miał szczęście w nieszczęściu — mężczyźnie nic poważnego się nie stało.

Absurdalne tłumaczenie

Kierowca mógł się samodzielnie wytłumaczyć przed policją. Wybrał… zaskakujący sposób. Mężczyzna powiedział policjantom, że wybrał się na krótką przejażdżkę, bo… dopiero co wypucował samochód i chciał go wysuszyć. Co prawda nie słyszeliśmy jeszcze o takim sposobie na suszenie samochodu, ale jest to z pewnością skuteczny sposób na nazbieranie punktów karnych i popadnięcie w spore tarapaty. Świąteczna przejażdżka mogła zakończyć się tragicznie.

Na szczęście kierowcy nic się nie stało. Służby pracujące na miejscu zdarzenia szybko przywróciły ruch na drodze. Jak poinformował policjantów 27-latek, chwilę wcześnie umył na myjni samochód i chciał go osuszyć z wody. W tym celu udał się na krótką przejażdżkę, która mogła skończyć się tragicznie

poinformował asp. Tomasz Łopiński z lokalnej policji.

Śmiertelny wypadek z udziałem 14-latka

Kilka dni przed świętami do tragicznego wypadku doszło nieopodal Pomianowa. Z nieustalonych przyczyn doszło do zderzenia dwóch pojazdów osobowych marki BMW i mercedes. Niestety, mimo błyskawicznej interwencji służb, nie udało się uratować życia 14-letnego chłopca, który był pasażerem mercedesa. Cztery osoby zostały ranne: dwoje dorosłych oraz dzieci w wieku 14 lat i 1,5 roku.

Z kolei 15 grudnia pijany kierowca spowodował wypadek w miejscowości Drygały. W wyniku zdarzenia ranna została 6-letnia dziewczynka, która w ciężkim stanie trafiła do szpitala. Jak się okazało, pijanym kierowcą kii był… ksiądz. Miał 3 promile alkoholu w organizmie i próbował zbiec z miejsca wypadku.

Fotografie: Facebook (miniatura wpisu), www.facebook.com

Może Cię zainteresować