×

10-latek nie wytrzymał presji. Napisał list do dyrektorki o problemach uczniów

Już od początku roku szkolnego rodzice i dzieci skarżą się na warunki panujące w szkołach. Przeładowane plany lekcyjne, niekończące się sprawdziany i prace domowe, powodują, że uczniowie są przeforsowani nauką. Do sieci trafił list, w którym 10-latek z Kielc napisał o problemach uczniów: „Według mnie szkoła narusza prawa ucznia”. Czy dyrekcja placówki zareagowała na pismo?

10-latek napisał list o problemach uczniów

Rodzice od lat skarżą się na system szkolnictwa w naszym kraju. Przeładowane plany lekcyjne, seryjne ilości sprawdzianów i prac domowych, a co najgorsze ocenianie pod klucz, to część problemów, z którymi zmagają się uczniowie polskich szkół. W wyniku tego dzieci są po prostu przemęczone i co najgorsze brakuje im motywacji do dalszej nauki.

Znana aktorka i aktywistka społeczna Alina Czyżewska, udostępniła list ucznia klasy czwartej jednej z kieleckich szkół podstawowych. 10-latek napisał list do dyrekcji placówki o problemach, z jakimi muszą zmagać się uczniowie. Przede wszystkim doskwiera im brak wolnego czasu, który wynika z nadmiaru zadań. Dodatkowo wypunktował inne ważne zagadnienia, które utrudniają uczniom życie.

Czy szkoła narusza prawa ucznia?

Szanowna Pani Matyldo! Piszę do Pani, ponieważ uważam, że dyrekcja nie wie, co się dzieje u nas w szkole z perspektywy ucznia. Według mnie szkoła narusza prawa ucznia. Pozwoliłem sobie wypisać kilka nieprzestrzeganych w szkole praw

– rozpoczał chłopiec.

Tata 10-latka zapewniał, że nie wtrącał się ani w treść ani w formę listu. Rodzice udostępnili chłopcu jedynie informacje z prawa oświatowego.

Mamy prawo do czasu wolnego! Nauczyciele zadają ekstremalnie dużo prac domowych, również na weekendy i nie ma czasu na odpoczynek

Mamy prawo do rozwijania swoich zainteresowań! W szkole nie ma żadnych informacji o kółkach zainteresowań dla uczniów (…)

Mamy prawo do wglądu sprawdzonych i ocenionych prac pisemnych!

Mamy prawo do pozostawiania podręczników i przyborów w szafkach szkolnych! Tymczasem z szafek w szkole nie można korzystać, a plecaki są tak ciężkie, że trudno jest nam je unieść.

Uczeń 4 klasy szkoły podstawowej na zakończenie listu podkreślił fakt, że łamanych jest więcej praw, ale te podane przez niego doskwierają uczniom najbardziej.

Mam nadzieję, że po przeczytaniu tego listu, przyzna mi Pani rację oraz że uda się coś zmienić na lepsze

– tymi słowami chłopiec zakończył swój list.

W rzeczywistości nawet dyrekcja placówki niewiele może zdziałać. Wynika to z tego, że takie zmiany może wprowadzić tylko i wyłącznie Ministerstwo Edukacji i Nauki.

Źródła: www.edziecko.pl, parenting.pl
Fotografie: Pixabay (miniatura wpisu), Facebook

Może Cię zainteresować