Dramat w Bydgoszczy! Matka zamordowała bliźnięta i próbowała odebrać sobie życie
Do szokującego odkrycia doszło w jednym z bloków mieszkalnych w Bydgoszczy. Znaleziono zwłoki dwumiesięcznych bliźniaków. Ich matka w ciężkim stanie została przewieziona do szpitala. Jak ujawniają lekarze, jest w stanie zagrożenia życia.
Znaleziono zwłoki niemowląt w Bydgoszczy
W poniedziałek po południu na bydgoskim Okolu znaleziono zwłoki dwóch niemowląt płci męskiej. Jak podaje jeden z funkcjonariuszy, bliźniaki miały zaledwie dwa miesiące.
Policję zawiadomił prawdopodobnie jeden z sąsiadów. Ciała nie nosiły żadnych śladów przemocy, więc podejrzenie padło na zatrucie tlenkiem węgla. Jednak w toku śledztwa odrzucono tę ewentualność jako przyczynę śmierci. Matka chłopców w ciężkim stanie została przewieziona do szpitala.
Rzeczniczka kujawsko-pomorskiej policji mł. insp. Monika Chlebicz, potwierdza przebieg wydarzeń w rozmowie z Radiem Zet:
Zostaliśmy poinformowani przez centrum powiadamiania ratunkowego, że pogotowie zostało wezwane do wymagających interwencji małych dzieci i ich matki. Jednocześnie na miejsce pojechali ratownicy medyczni, którym mimo trwającej godzinę reanimacji nie udało się uratować chłopczyków
Co zaszło na bydgoskim Okolu?
Matka bliźniaków, jak ujawniają lekarze, znajduje się w stanie bezpośredniego zagrożenia życia. Z nieoficjalnych informacji wiadomo, że od kilku lat leczyła się psychiatrycznie.
Podczas dramatycznych wydarzeń w mieszkaniu na bydgoskim osiedlu, była w domu sama z dziećmi. Mąż kobiety przebywał wtedy w pracy, a starsze dziecko w przedszkolu. Bydgoska policja wykluczyła zatrucie tlenkiem węgla i według ich wstępnych ustaleń, kobieta w ciężkiej depresji poporodowej zabiła swoje bliźnięta i zażyła dużą dawkę leków, by popełnić samobójstwo.
Matka zmarłych niemowląt w stanie zagrażającym życiu została przewieziona do szpitala. Jak poinformowała Agnieszka Adamska-Okońska, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy:
Na razie nie mamy zgody lekarzy na przesłuchanie kobiety
Z ustaleń Wyborczej nieoficjalnie wiadomo, że ciała chłopców znaleziono w łóżeczku. Obaj byli mokrzy, ale mieli na sobie ubranka. Możliwe, że doszło do podtopienia bądź podduszenia.