Zostawił psa w nagrzanym samochodzie. Policja szuka „mądrego” właściciela
Pewien właściciel na terenie Gniezna popisał się swoim podejściem. Zostawił psy w nagrzanym samochodzie na parkingu. Po powrocie objaśnił zaniepokojonej kobiecie, że jest członkiem „ochrony zwierząt”.
Zostawił psa w nagrzanym samochodzie
Portal gniezno.naszemiasto.pl otrzymał wiadomość od swojej czytelniczki. Była ona świadkiem niezwykłego pokazu „braku rozsądku i wyobraźni” ze strony właściciela czworonoga. Otóż zamknął on psa w samochodzie i pozostawił pojazd na parkingu. Kobieta zadzwoniła na komisariat, jednak w międzyczasie właściciel wrócił do samochodu. Z uśmiechem objaśnił kobiecie, że „o zwierzęta dba bardziej niż o własne dzieci” i, że jest członkiem „ochrony zwierząt”.
Kobieta ponownie skontaktowała się z komisariatem, aby poinformować, że właściciel niestety odjechał, ale mundurowi zapewnili, że znajdą go z pomocą monitoringu miejskiego. Zapewne otrzyma on „upominek od policji” w postaci mandatu na 500 złotych, albowiem tyle grozi za pozostawienie zwierzęcia bądź dziecka w samochodzie w dobie upałów. Gnieźnieńscy policjanci wystosowali apel w tej sprawie:
Dlatego przypominamy, że wysokie temperatury w połączeniu z brakiem rozsądku i wyobraźni są bardzo niebezpieczne. Apelujemy, aby pod żadnym pozorem nie zostawiać w mocno rozgrzanym samochodzie dzieci lub zwierząt. Będąc świadkiem takiej sytuacji, poinformujmy o wszystkim policję lub inne służby ratunkowe dzwoniąc pod numer alarmowy 112.
Samochodowy piekarnik
Jeśli ktoś nie rozumie co czeka jego czworonoga, bądź dziecko w takim samochodzie, to można to dość brutalnie zobrazować. Samochód w ciągu kilku minut się nagrzewa z powodu struktury jego karoserii oraz często czarnych dodatków bądź elementów. Po 20 minutach temperatura wnętrza może osiągnąć nawet 40 stopni Celsjusza. Po godzinie ta wartość może wzrosnąć do 60 stopni!
W takich warunkach dziecko czy czworonóg nie mają szans i może dojść do udaru cieplnego. Uchylenie okna niewiele pomaga, albowiem powietrze we wnętrzu jest nieruchome i nie następuje wymiana ciepła.
Jeśli będziecie świadkiem takiej sytuacji, to wezwijcie odpowiednie służby. Możecie także z pełną premedytacją wybić szybę, aby uratować zwierzę bądź dziecko. Nie spotkają was konsekwencje takiego czynu, a to właściciela spotkają konsekwencje prawne.
Prawo stoi po naszej stronie, a my korzystając ze stanu wyższej konieczności, opisanej w art. 26 par. 1 Kodeksu karnego możemy uszkodzić prywatne mienie. A tłumaczenia w stylu „wyszedłem na 5 minut, przecież nic by mu się nie stało, ale tylko na chwileczkę wyszedłem” nie mają żadnego znaczenia dla policjantów.
Nie każde auto to pułapka?
Tesla to producent samochodów elektrycznych, który pomyślał o czworonogach. W swoich samochodach posiada tryb Dog Mode, który dba o czworonogi pod nieobecność właściciela. Pojazd uruchamia wówczas klimatyzację, z głośników leci spokojna muzyka, która uspokaja zwierzęta wewnątrz pojazdu. Do tego na desce rozdzielczej pojawia się informacja o temperaturze wewnątrz pojazdu oraz wiadomość, że właściciel niedługo wróci.