Ogromna żałoba w policji po tragicznej śmierci psów. „Żegnajcie nasi niebiescy bracia”
Wielka żałoba w policji po śmierci psów policyjnych, które zginęły w wyniku awarii ciepłowniczej. Policjanci żegnają swoich czworonożnych partnerów.
Awaria rury ciepłowniczej
Tragedia wydarzyła się wieczorem na warszawskiej Pradze-Północ. Doszło do awarii ciepłowniczej oraz uszkodzenia rury ciepłowniczej. Woda dostała się do laboratorium kryminalistycznego, w którym przebywało sześć psów policyjnych. Niestety zwierzęta w wyniku działania wysokiej temperatury zginęły. Jak mówi Sylwester Marczak, rzecznik Komendy Stołecznej Policji utracone psy były świetnie wyszkolone, a ich śmierć to ogromny szok dla ich opiekunów:
Mówimy o sześciu doświadczonych psach laboratorium kryminalistycznego, zwierzęta były wyszkolone w kierunku osmologii (wykrywanie materiałów za pomocą węchu). To nieopisana tragedia dla ich opiekunów, którym zagwarantowano pomoc psychologa policyjnego.
Policjanci tworzą niezwykłą więź ze swoimi zwierzętami i są partnerami w trakcie pracy. Opiekunowie doznali szoku i dlatego zdecydowano się na pomoc psychologiczną. Na miejscu obok służb pojawili się także przedstawiciele spółki Veolia. Jest to międzynarodowa grupa działająca w sektorach wodno-ściekowym, energetycznym oraz gospodarki odpadami. Rzecznik Veolii Aleksandra Żurada poinformowała PAP, że w nocy dokonywano napraw oraz badano przyczyny awarii:
Po odwodnieniu przystąpimy do robót montażowych i spawalniczych. Ciepło powinno popłynąć naprawionymi rurami najpóźniej do godz. 18 w sobotę.
Internauci masowo atakują władze policji i piszą o tym, że zwierzęta trzymano w piwnicy. Mariusz Ciarka, rzecznik Komendy Głównej Policji zdementował te twierdzenia i podkreślił, że zwierzęta miały dobre warunki bytowania.
Żałoba w policji po śmierci psów
Dziś rano pojawił się wpis na oficjalnym facebooku policji, gdzie opublikowano zdjęcia psów, które zginęły:
W piątek wieczorem odeszli nasi Towarzysze Służby. MAGNET, JOGIN, EDAMIS, LASSO, JERK i LONG. Brakuje słów, by opisać rozmiar tej tragedii. Żegnajcie nasi niebiescy bracia. Najgłębsze wyrazy współczucia składamy na ręce opiekunów psów: Agnieszki, Aleksandry i Krzysztofa.
Rzecznik KNP zapowiedział, że zwrócą się do innych komend wojewódzkich, aby uzyskać pomoc i móc kontynuować pracę.

Napisz do nas, jeśli spotkała Cię historia, którą chcesz się podzielić:
@redakcja@popularne.pl