×

17-latka zginęła w wypadku. Tuż po tym strażacy znaleźli w jej dłoni jeden przedmiot

O tym błędzie za kierownicą i zarazem przejawem skrajnej nieodpowiedzialności powstało już setki artykułów. Niestety wciąż są osoby, na których nie zrobiły one żadnego wrażenia. Wciąż to robią, prawdopodobnie myśląc, że „ich to nie spotka”, że „przecież to tylko sekundka”. O czym mowa?

O używaniu telefonu w czasie jazdy

Historia ta wydarzyła się 5 września 2018 roku, wczesnym rankiem. 17-letnia Katelyn Ray jechała odebrać swoją starszą siostrę z pracy. Właśnie wtedy doszło do przerażającego wypadku. Młoda kobieta nie zauważyła, że niebezpiecznie zbliża się do autobusu szkolnego, który jechał tuż przed nią. W pewnym momencie, gdy pojazd zahamował, uderzyła w jego tył z dużą prędkością.

Dzieciom nic się nie stało, ale ona…

Tego ranka w autobusie znajdowało się więcej niż dwanaście dzieci w wieku szkolnym. Szczęśliwie żadne z nich nie ucierpiało. Zostały po prostu zabrane przez inny autobus do szkoły. Niestety, Katelyn nie miała tyle szczęścia. Zginęła na miejscu.

Odkrycie służb ratowniczych

Po przejeździe na miejsce wypadku służby ratunkowe dokonały smutnego odkrycia. To, co strażacy znaleźli w dłoni 17-latki, zapamiętają do końca życia. Katelyn mimo że nie żyła, wciąż trzymała zaciśnięty telefon komórkowy. Według policjantów właśnie komórka była przyczyną jej śmierci.

Młoda kobieta zamiast na drodze, skupiła się na urządzeniu.

Policja ostrzega

Funkcjonariusze tamtejszej policji udostępnili w sieci zdjęcia z wypadku i wyjaśnili, co go spowodowało. Mają nadzieję, że ten obraz stanie przed oczami każdego, kto będzie chciał skorzystać z komórki w czasie jazdy samochodem.

Pamiętajmy! W takiej sytuacji zagrażamy nie tylko sobie, ale i innym!

Może Cię zainteresować