Została potrącona z 3-letnim synkiem. Matka zmarła w szpitalu
Tragiczny finał wypadku w Krasnymstawie. To tam kilka dni temu 45-letnia rowerzystka została potrącona z 3-letnim synkiem przez pijaną 59-latkę. Matka walczyła w szpitalu o życie, którego ostatecznie nie udało się uratować. Chłopiec wciąż jest hospitalizowany.
Została potrącona z 3-letnim synkiem
Do tragicznego w skutkach wypadku doszło w sobotę 28 maja w Krasnymstawie. Kierująca toyotą 59-latka doprowadziła do kolizji z kilkoma zaparkowanymi samochodami. W wyniku zdarzenia potrąciła również 45-letnią rowerzystkę przewożącą w foteliku 3-letniego synka. Po potrąceniu rowerzystki przejechała jeszcze około 50 metrów, gdzie zderzyła się z kierującą renault.
Rowerzystka jechała w tym samym kierunku i nie mogła w żaden sposób uniknąć zderzenia
– przekazał komisarz Andrzej Fijołek, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.
Jak udało się ustalić prokuraturze, po spowodowaniu wypadku 59-latka podbiegła do dziecka i szarpała je za głowę. Kiedy na miejscu zjawiły się służby, obrażała policjantów i odpychała jednego z nich. Była to reakcja kobiety na próbę przebadania ją alkomatem.
Zatrzymana 59-latka podczas próby przebadania alkomatem stała się agresywna i wulgarna wobec policjantów. Miała dwa i pół promila alkoholu w organizmie
– przekazał Fijołek.
Została potrącona z 3-letnim synkiem. Życia kobiety nie udało się uratować
45-latka i dziecko trafili do dwóch różnych szpitali. W obu przypadkach stwierdzono urazy wielonarządowe i liczne złamania. Stan matki od początku był krytyczny. Życia kobiety nie udało się uratować.
Pacjentka została do nas przetransportowana w sobotę. Od samego początku jej stan był krytyczny, trafiła do nas z licznymi obrażeniami, ze złamaniami w wielu miejscach. Niestety jej życia nie udało się uratować
– mówi Alina Pospischil, rzeczniczka prasowa Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego nr 4 w Lublinie.
Stan chłopca lekarze zakwalifikowali jako ciężki. Malec wciąż pozostaje w szpitalu.
Przyznała się do spowodowania wypadku i jazdy pod wpływem alkoholu
59-latka usłyszała pięć zarzutów, kiedy 45-latka walczyła jeszcze o życie w szpitalu. Były to zarzuty: spowodowania wypadku, w wyniku którego ucierpiała 45-latka i jej syn, jazdy w stanie nietrzeźwości, naruszenia nietykalności cielesnej dziecka, znieważania funkcjonariusz policji i naruszenia nietykalności cielesnej policjanta. Po śmierci rowerzystki zarzuty mogą ulec zmianie.
Podejrzana przyznała się do wypadku i jazdy w stanie nietrzeźwości
– przekazał prokurator rejonowy w Krasnymstawie Piotr Szafrański.
59-latka nie przyznała się do trzech pozostałych zarzutów.
Areszt dla 59-latki
Prokuratura złożyła do sądu wniosek o tymczasowy areszt 59-latki. W poniedziałek 30 maja sąd zdecydował o zastosowaniu wobec kobiety tymczasowego aresztu na okres trzech miesięcy.
Zatrzymanej grozi do 12 lat więzienia.