×

Zmarł nauczyciel zakażony koronawirusem. 55-letni mężczyzna uczył w Warszawie

Zmarł nauczyciel zakażony koronawirusem. Uczył w jednej ze szkół niepublicznych w Warszawie. To trzecia w ostatnich dniach ofiara pandemii wśród polskiego grona pedagogicznego.

Dramatyczna sytuacja w szkołach

1 września we wszystkich szkołach w Polsce, poza kilkunastoma, w których potwierdzono zakażenie koronawirusem, rozpoczął się rok szkolny. Powrót do stacjonarnego nauczania budzi mieszane uczucia, zarówno wśród rodziców, jak i nauczycieli. Związkowcy zrzeszeni w Związku Nauczycielstwa Polskiego mają żal do ministra edukacji o to, że nie zapewnił im żadnej pomocy, za wyjątkiem urządzeń do dezynfekcji rąk, a na dodatek odmawia uprawnień w zakresie szybkiego reagowania na sytuację poprzez wprowadzenie zdalnego lub hybrydowego nauczania.

Te decyzje pozostają w gestii sanepidu, z którym, jak alarmują dyrektorzy szkół, współpraca nie układa się zbyt dobrze. Dziennik Gazeta Prawna podał ostatnio przykłady zamiatania zagrożenia pod dywan. W jednej ze szkół po wykryciu koronawirusa u jednego z nauczycieli, nikt nie został skierowany na kwarantannę, ponieważ nauczyciel, jak ocenił sanepid, nie stanowił zagrożenia, bo uczył w przyłbicy.

Z kolei w jednym z przeszkoli, nauczycielka podczas obiadu zauważyła, że nie ma smaku ani węchu. Jak donosi DGP odpowiedź sanepidu była jasna:

Nic nikomu nie mówić i zakazać pracownikom informowania rodziców. Siedzieć cicho i się nie wychylać do otrzymania wyników testów. Te będą za kilka dni.

Zmarł nauczyciel zakażony koronawirusem

Tymczasem tylko przez minione kilka dni na Covid-19 zmarło dwoje nauczycieli. Jedną z ofiar był 31-letni polonista z Zawiercia, mężczyzna w sile wieku i bez żadnych chorób współistniejących. Drugą pedgagożka ze szkoły podstawowej w Osieku nad Wisłą. Miała zaledwie 45 lat…

Do kolejnej tragedii doszło w jednej z niepublicznych szkół w Warszawie. Jak ujawnia pracownica szkoły w rozmowie z Gazetą Wyborczą:

Nie żyje nauczyciel, u którego zdiagnozowano COVID-19, aczkolwiek my głównej przyczyny śmierci nie znamy.

Ponieważ rodzina nauczyciela prosi o zachowanie szacunku dla jego prywatności, wiadomo o nim jedynie tyle, że miał 55 lat. Media, spełniając wolę rodziny zmarłego, nie ujawniają jego personaliów, ani nazwy szkoły, w której pracował.

Jak podkreślają pracownicy placówki, jego śmierć jest niepowetowaną stratą:

To wieloletni pracownik naszej szkoły. Kolega, przyjaciel… Nauczyciel, który wypuścił wiele roczników uczniów.

Jak ustalił Super Express, nauczyciel ostatnie dni życia spędził w szpitalu, w stanie ciężkim, podłączony do respiratora, Niestety, nie udało się go uratować.

Źródła: www.popularne.pl, wiadomosci.wp.pl, warszawa.wyborcza.pl
Fotografie: Twitter (miniatura wpisu), Twitter

Może Cię zainteresować