×

Zmarł matematyk z Krakowa. Jego nekrolog wzrusza, ale też wywołuje uśmiech

W ubiegłą sobotę zmarł matematyk z Krakowa, dr Krzysztof Reczek. Rodzina mężczyzny postanowiła go pożegnać wyjątkowym nekrologiem. To ukłon w kierunku jego profesji.

Zmarł matematyk z Krakowa

Nekrologi kojarzą nam się ze smutnym wydarzeniem. Właśnie w ten sposób oznajmiamy światu o śmierci naszych bliskich – rodziny lub znajomych. Zazwyczaj w treści zamieszczamy imię i nazwisko zmarłej osoby, datę jej śmierci oraz pogrzebu. Czasami dołączamy także wiersz lub jakąś frazę kojarzącą nam się ze zmarłym.

Nie inaczej było ze znanym matematykiem z Krakowa. Dr Krzysztof Reczek zmarł 9 stycznia. Przez wiele lat mężczyzna pracował na Wydziale Matematyki Stosowanej na Akademii Górniczno-Hutniczej. Jego bliscy postanowili pożegnać go wyjątkowym nekrologiem.

Ten nekrolog jest smutny, ale jego forma jednak powoduje uśmiech

– napisał na Facebooku Mikołaj Leszczuk, który pracował ze zmarłym na uczelni.

Ostatnie równanie

Nekrolog został napisany w oryginalnym stylu, co jeden z internautów określił jako „klasę samą w sobie”.

Waleczny Ojciec (do dziś współczujemy wrogom z naszego podwórka). Oddany Żonie i matematyce, obie kochał, z obiema się liczył. Po mistrzowsku potrafił objaśniać świat swoim studentom, uczniom, dzieciom i wnukom. Pamiętający o innych, nigdy o sobie. Długą i ciężką chorobę przeszedł jak gentleman – bez słowa skargi. Znając go, wiemy, że św. Piotr od jakiegoś już czasu spoglądał na zegarek, oczekując przybysza. Piękny umysł

– czytamy w nekrologu.

W dalszej części poinformowano, że pogrzeb matematyka odbędzie się 18 stycznia na cmentarzu Rakowickim. Aby jednak poznać godzinę, o której odbędzie się uroczystość, należy rozwiązać równanie.

Pożegnamy Go 18 stycznia o godzinie (* – rozwiązanie) x 1 : x 2 gdzie: g(x) = x 3 – 66x 2 + 1209x – 6760 na cmentarzu Rakowickim.

Na szczęście dla osób, dla których matematyka nie jest łatwą dziedziną, opublikowano również wynik.

*13:40

Źródła: www.tvp.info, lovekrakow.pl, www.polsatnews.pl
Fotografie: Pixabay (miniatura wpisu), Twitter

Może Cię zainteresować