×

Zginęła przez smartfona? Śledztwo w sprawie tragicznego wypadku umorzone

Zginęła przez smartfona, w którego ekran była wpatrzona, zamiast rozejrzeć się po jezdni. Prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie śmiertelnego potrącenia 22-latki.

„Smartfonowe zombie”

Widok przechodniów, zwłaszcza młodych, którzy chodzą po ulicach wpatrzeni w ekrany swoich smartfonów, ledwie zauważając, co się dookoła nich dzieje, jest coraz częstszy na polskich ulicach. Zjawisko to doczekało się nawet specjalnego określenia: „smartfonowe zombie”.

Co gorsza, nie każdemu przychodzi do głowy, że pomysł oderwania wzroku od telefonu w trakcie przechodzenia przez pasy, nie byłby w sumie najgorszy. Rozejrzenie się dookoła znacząco poprawia bezpieczeństwo pieszego, o czym dowiadują się już przedszkolaki na zajęciach z ruchu drogowego. Przed przejściem przez jezdnię warto spojrzeć w obie strony, żeby sprawdzić, czy na pewno mamy zielone światło, czy może miga już żółte i lepiej poczekać, a przy przejściach bez sygnalizacji świetlnej, dobrze zawczasu skontrolować, czy nie nadjeżdża samochód lub tramwaj, który mógłby zagrozić naszemu bezpieczeństwu.

 

 

Zginęła przez smartfona

Właśnie tego nie zrobiła 22-letnia Aleksandra, przechodząc przez tory między rondami Rataje i Starołęka w Poznaniu w grudniu 2020 roku. Pochodząca z Koszalina młoda kobieta została potrącona ze skutkiem śmiertelnym. Jak wykazała sekcja zwłok, bezpośrednią przyczyną śmierci było przyduszenie ciała przez tramwaj.

Jak ustalili śledczy, ofiara wtargnęła na tory na czerwonym świetle. Motorniczy, który ją potrącił, w chwili wypadku był całkowicie trzeźwy, co potwierdziło badanie alkomatem. Będzie musiał jednak żyć ze świadomością, że zabił człowieka. Tyle tylko, że nie pójdzie do więzienia.

Prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie śmierci 22-latki. Dotychczasowe ustalenia bez żadnych wątpliwości wykazały, że do wypadku doszło, ponieważ 22-letnia Aleksandra ani na chwilę nie oderwała wzroku od swojego smartfona.

Według ustaleń śledztwa, pokrzywdzona sama przyczyniła się do zaistnienia zdarzenia. Stworzyła zagrożenie na drodze, nie zachowała podstawowych zasad ostrożności, będąc skupiona na telefonie komórkowym, przekroczyła torowisko tramwajowe wprawdzie na przejściu dla pieszych, lecz w momencie, gdy dla pieszych paliło się czerwone światło, co skutkowało jej potrąceniem

– poinformował prokurator Łukasz Wawrzyniak, cytowany przez Radio Poznań.

Decyzja prokuratury nie jest prawomocna. W przedstawioną przez nią wersję wypadku nie wierzą rodzice 22-letniej Aleksandry. Bezpośrednio po jej śmierci rozwieszali plakaty w mieście, prosząc o kontakt świadków wypadku. Niestety, nie zgłosił się nikt, kto widziałby przebieg tragicznego zajścia.

Źródła: www.o2.pl, radiopoznan.fm
Fotografie: Twitter (miniatura wpisu),

Może Cię zainteresować