Te niesamowite portrety nie zostały wykonane aparatem, a… ołówkiem
Monica Lee nie jest fotografem – w co będzie Ci prawdopodobnie trudno uwierzyć, kiedy spojrzysz na jej prace. Artystka umieszcza swoje niesamowite rysunki zainspirowane prawdziwym życiem na Facebooku i Instagramie. Ciężko sobie wyobrazić, że właśnie patrzymy na coś, co wyszło spod ręki artystki a nie fotografa. Zapierające dech w piersiach portrety, od których nie można oderwać wzroku tworzą pewną intymną więź.
Alisa.
Monica dokumentuje również postępy swoich prac, dzięki temu możemy zobaczyć jak każdy detal ze sobą współgra tworząc jedną całość.
Sebastian.
Każdy mały włosek, por czy pieg wygląda jak żywy.
Tutaj Monica odniosła się do oryginalnej fotografii Marteline Nystad.
Była w stanie wydobyć jeszcze więcej szczegółów niż obiektyw kamery.
Macallan.
Z każdym ruchem ołówka jej prace stają się coraz bardziej realne.
Artystka próbuje także uchwycić życie ptaków.
Macaw.
Kogut.