×

Zawalenie budynku we Włoszech. Śmierć poniosła spacerująca kobieta z dziećmi

Zawalenie budynku we Włoszech. W małej miejscowości Albizzate doszło do tragicznego zdarzenia. Gruzy w przeciągu kilku sekund przygniotły idącą chodnikiem kobietę oraz dwójkę jej dzieci. Trzecie dziecko przeżyło, ponieważ… przebiegło na drugą stronę ulicy.

Zawalenie budynku we Włoszech

Zasmucające wydarzenia rozegrały się w środę o godzinie 17.30 w centrum małej miejscowości Albizzate, prowincja Varese we Włoszech. Niespodziewanie od budynku, w którym znajdowały się liczne lokale odpadła wystająca nad ulicę część dachu.

Równocześnie chodnikiem szła zmierzająca do piekarni kobieta z trójką dzieci. Spadające z budynku odłamki przygniotły 38-letnią Fouzię Taofiq oraz jej pięcioletniego syna i półtoraroczną dziewczynkę. Matka i syn zmarli na miejscu. Dziewczynka została przetransportowana śmigłowcem do szpitala w Gallarate, ale niestety lekarzom nie udało się jej uratować.

Można powiedzieć, że na trzecim dzieckiem zmarłej kobiety czuwała opatrzność, ponieważ dziewięcioletni syn nie odniósł żadnych obrażeń tylko dlatego, że chwilę przed spadnięciem gruzu, dziecko przebiegło na drugą stronę ulicy do swojego kolegi. Dziecko widziało przebieg wypadku z udziałem swojej matki oraz rodzeństwa.

Chwilę później dorośli świadkowie zdarzenia wciągnęli 9-latka do najbliższego marketu. Została wezwana pomoc i wkrótce na miejscu zjawiły się jednostki straży pożarnej. W czasie odgruzowywania okazało się, że pod fragmentami zawalonej konstrukcji znajduje się jeszcze jedna osoba. Była to 42-letnia mieszkanka miasta. Kobieta doznała ciężkich obrażeń. Trafiła do szpitala.

Świadkiem był burmistrz

Co ciekawe, na miejscu zdarzenia obecny był Mirko Zorzo, burmistrz Albizzate. Mężczyzna pracuje bowiem w budynku, który uległ częściowemu zawaleniu. Zaledwie parę sekund przez tym, jak na chodnik spadły fragmenty dachu, burmistrz wszedł do budynku, ponieważ chciał zrobić miejsce kobiecie z dziećmi.

Po wypadku wyznał w mediach szczegóły zdarzeń, których był świadkiem.

To był moment. Potem nagle straciłem ich z oczu. Rozmawiałem już z ojcem dzieci. Przekazałem wyrazy współczucia. Zrobimy wszystko, żeby być z nimi teraz blisko i pomagać stawiać kolejne kroki.

Poszkodowana w wypadku rodzina to pochodzący z Maroka imigranci, którzy w Albizzate mieszkają od sześciu lat. Podczas incydentu, ojciec trójki dzieci przebywał w pracy.

Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci i katastrofy budowlanej. Śledczy będą próbowali ustalić, co doprowadziło do runięcia fragmentów dachu na chodnik. Ostatni raz budynek był odnawiany w latach 90. Znajdowały się w nim: piekarnia, pizzeria, restauracja i pralnia.

Fotografie: YouTube (miniatura wpisu), YouTube

Może Cię zainteresować