Żart męża oburzył ciężarną kobietę. Trudno jej się dziwić

To miał być wyjątkowy dzień. Przyszła mama wraz z mężem chciała wykorzystać rodzinne przyjęcie, by przekazać radosną nowinę na temat płci dziecka. Ale sprawy przybrały nieoczekiwany obrót. „Niewinny” żart męża oburzył ciężarną kobietę. Internauci radzą, żeby rozstała się z ukochanym.

Żart męża oburzył ciężarną kobietę

Przykrą sytuację opisała jedna z użytkowniczek serwisu Reddit. Przyszła mama poszła wraz z mężem na przyjęcie rodzinne. To miał być wyjątkowy wieczór, w czasie którego rodzina dowie się, że para spodziewa się narodzin dziewczynki. Jednakże wystarczyło jedno nieprzemyślane zdanie, by miły wieczór gwałtownie się zakończył. I to w bardzo nieprzyjemnych okolicznościach.

Moi teściowie zorganizowali wystawne przyjęcie, na które przyszło wielu krewnych, aby nam pogratulować i z nami świętować. To było bardzo miłe, ale nie spodziewałam się aż takich tłumów. Nie jestem fanką dużych imprez, więc w zasadzie tylko siedziałam przy stole i starałam się przetrwać do końca

– relacjonuje kobieta, cytowana przez portal parenting.pl.

Gdy para przekazała już radosne wieści, maż kobiety postanowił wznieść toast. Niestety nie do końca przemyślał, co zamierza powiedzieć… Zdecydował się na głupi, mocno nietaktowny „żart”. Życzył przyszłej córce, żeby była „zdrowa, szczęśliwa i nie wyglądała jak jej mama”. Te słowa mężczyzny były jak policzek wymierzony w twarz ciężarnej.

Internauci radzą, żeby rzuciła męża

Kobieta zdenerwowała się tak bardzo, że wzięła torebkę i po prostu wyszła z przyjęcia. Mąż próbował się tłumaczyć, twierdząc, że był to jedynie „niewinny żart”. Ale kobiety to nie przekonało. Zaczęła się zastanawiać, czy aby na pewno związała się z właściwym mężczyzną.

Gdy przyszła mama podzieliła się swoją historią z użytkownikami serwisu Reddit, internauci byli bezlitośni dla mężczyzny. Radzili ciężarnej, żeby rzuciła męża.

To nie był żart, to była zniewaga. Zasługujesz na kogoś, kto cię kocha i kto wie, jak cię szanować

– argumentowali.

Tylko niektórzy wzięli nieszczęśnika w obronę, stwierdzając, że każdemu zdarza się czasem powiedzieć coś głupiego i nieprzemyślanego.