Wszyscy myśleli, że zginęły w wypadku razem z 6 swoich dzieci. Prawda była zupełnie inna
W zeszłym roku w północnej Kalifornii wydarzył się wypadek, który poruszył opinią publiczną. Z klifu zjechały dwie kobiety i szóstka ich adoptowanych dzieci. Do tej pory sądzono, że to tragiczny wypadek. Prawda okazała się jednak gorsza…
Dopiero teraz, po kilku miesiącach, ujawniono szokujące ustalenia koronera. Nikt nawet nie spodziewał się, że mogło dojść do czegoś takiego
Wszystko zaczęło się od tego, że władze zwróciły uwagę na to, że Sarah i Jennifer dopuszczały się pewnych zaniedbań w wychowaniu dzieci. Kilka dni po tym zdarzeniu doszło do śmiertelnego wypadku. Zginęły obie kobiety i ich adoptowane dzieci.
Prawda na temat tego, co stało się tuż przed wypadkiem, mrozi krew w żyłach
Jake Slates, śledczy z Highway Patrol, przekazał opinii publicznej, że kobiety same zdecydowały o tym, aby zakończyć nie tylko swoje życie, ale i życie swoich dzieci.
Obie zdecydowały, że to będzie koniec, że jeśli nie będą mogły wychowywać swoich dzieci, nikt nie będzie mógł tego robić
Dodatkowo szokujące jest to, że według tego, czego dowiedziały się amerykańskie media, kobiety miały podać dzieciom narkotyki tuż przed tragedią
Timothy Roloff, który zajmuje się badaniami nad wypadkami, zbadał komputerowy rejestrator danych pojazdu i ustalił, że samochód gwałtownie przyspieszył przed katastrofą. Bliscy i przyjaciele kobiet nie mogą uwierzyć w to, czego się dopuściły. Nie są w stanie sobie wyobrazić, że odebrały dzieciom szansę na to, aby mogły dorosnąć, założyć rodziny i być kochane…
