×

Zerwała z nim dla innego, a on po latach pragnął znów z nią być. Nie znał jednak całej prawdy

Liz Dunn miała zaledwie 17 lat, gdy po raz pierwszy spotkała George’a Hookera. Oboje byli na studiach. Kiedy ją zobaczył, bardzo szybko się w niej zakochał, choć zajęło mu sporo czasu, aby zdobyć jej serce…

W końcu zebrał się w sobie i dzięki temu miał wspaniały związek z dziewczyną swoich marzeń

Ich miłość była czymś, czego oboje pragnęli. Przez dwa lata żyli jak w bajce i wiedzieli, że to prawdziwe uczucie.

Jednak Liz, gdy skończyła 19 lat, uświadomiła sobie, że nie chce iść na studia, a woli zaciągnąć się do marines

Wyjechała. Pisała do George’a listy, ale bardzo szybko ich relacja zakończyła się, gdy młoda kobieta napisała, że poznała kogoś innego. I w ten sposób zakończyła się ich miłość – to znaczy tak wydawało się ponad 10 lat temu.

Mężczyzna, z którym Liz się związała, został jej mężem i ojcem jej córki, Sary

Mieszkali w pobliżu Houston w Teksasie i wiedli spokojne życie. Wszystko zmieniło się, gdy Liz zaszła w drugą ciążę. W ich związku nastąpił ogromny kryzys. Mąż zostawił ją z małą córeczką i nienarodzonym dzieckiem. To może zabrzmieć dziwnie w obliczu tego, co już ją spotkało, ale przeciwności losu, z jakim Liz musiała się zmierzyć, tak naprawdę dopiero się zaczęły.

Liz nie spodziewała się jednego dziecka: pod sercem nosiła trojaczki!

Było jej bardzo ciężko, ale zamierzała sama wychować czwórkę dzieci. Gdy brzuch stawał się coraz większy, miała problemy z podstawowymi zadaniami. Często płakała, ale przysięgła sobie, że się nie podda.

W 23. tygodniu ciąży odeszły jej wody. Udało się opóźnić poród o kilka dni, ale ostatecznie trzy małe dziewczynki przyszły na świat przez cesarskie cięcie. Emma, Sophie i Zoe pojawiły się wcześniej niż ich mama myślała.

Każda ważyła zaledwie pół kilograma

Poród był ciężki zarówno dla mamy jak i dla dziewczynek. Były bardzo słabe i lekarze oznajmili Liz, że bardzo możliwe, iż wszystkie stracą wzrok. Matka się załamała, ale wiedziała, że musi być dla nich silna.

Podczas długiego pobytu w szpitalu trojaczki zostały poddane także terapii antybiotykowej, aby poradzić sobie z kolejną komplikacją. Niestety leki doprowadziły do utraty słuchu. Gdy dziewczynki skończyły dwa latka, były także niesłyszące… Nie tylko nie widziały, ale i nie słyszały.

Liz była przytłoczona tym, jak wygląda życie ich kochanych córeczek

Jak ma im powiedzieć, że je kocha? Jak uspokoić, aby się nie bały? Wiedziała, że nie ma mowy o pracy. Musiała w pełni poświęcić się opiece nad dziećmi, a perspektywy rodziny na wygodne i szczęśliwe życie nie były dobre.

Nagle – zupełnie znikąd, pojawił się George. Chciał nawiązać kontakt. Liz była zachwycona, ale i przerażona

Bała się, że ucieknie od niej, gdy dowie się, jak wygląda jej aktualne życie. George był jednak tą samą osobą, która zawsze z empatią i otwartym sercem reagowała na cierpienie i problemy ludzi.

Gdy tylko spotkał się z Liz, zakochał się w niej od nowa. Ale jeszcze wtedy nie wiedział o jej dzieciach. Nikt nie mógł przewidzieć jego reakcji, ale mężczyzna bez chwili wahania powiedział, że będzie u boku Liz i we wszystkim jej pomoże. Stał się równym partnerem w wychowywaniu zarówno Sary, jak i trojaczków.

Dziewczynki dostały aparaty słuchowe i dzięki temu mogą usłyszeć ukochaną mamę

Zrobiły ogromny postęp w rozwoju. Do tego Liz ma u boku kogoś, kto ją wspiera i dodaje otuchy, której ona tak bardzo potrzebuje.

Prawdziwa miłość przetrwa wszystko!

Może Cię zainteresować