×

Wyroki w sprawie Amber Gold. Ile lat więzienia dla twórców piramidy finansowej?

Zapadły prawomocne wyroki w sprawie Amber Gold! Sąd Apelacyjny w Gdańsku utrzymał wyrok dla Marcina P. i… obniżył karę dla Katarzyny P.

Powierzyli im oszczędności swojego życia

Amber Gold to firma, która miała inwestować w złoto i inne kruszce. Szyldy, obiecujące klientom wysokie oprocentowanie inwestycji (od 6 proc. do nawet 16,5 proc.), kusiły na tyle skutecznie, że ludzie wpłacili do Amber Gold setki milionów złotych. Niektórzy oddali oszczędności swojego życia, wierząc że to inwestycja, która zaprocentuje w przyszłości. Ale okazało się, że jedynie 10 milionów złotych faktycznie zainwestowano w złoto. Co stało się z resztą pieniędzy?

Z czasem wyszło na jaw, że pieniądze wydawano m.in. na wynagrodzenia dla pracowników (ponad 18 mln złotych) i finansowanie linii lotniczych OLT Express, z którymi współpracował Michał Tusk.

W 2009 roku Komisja Nadzoru Finansowego zawiadomiła prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez firmę Amber Gold. Ale wystarczyło zaledwie kilka tygodni, a Prokuratura Rejonowa Gdańsk-Wrzeszcz umorzyła śledztwo.

Wkrótce okazało się, że była to próba umorzenia śledztwa w sprawie piramidy finansowej, która oszukała blisko 18 tys. osób na około 851 mln zł…

Wyroki w sprawie Amber Gold

Za słynną piramidą finansową stoi małżeństwo: Katarzyna P. i Marcin P. W poniedziałek Sąd Apelacyjny w Gdańsku wydał prawomocny wyrok w ich sprawie. Ale ani Katarzyny P. ani Marcina P. nie było na odczytaniu wyroku. Mężczyzna przebywa w areszcie, zaś Katarzynie P. sąd uchylił areszt w ubiegłym roku.

W październiku 2019 r. sąd pierwszej instancji skazał mężczyznę na 15 lat więzienia, a jego żonę na 12,5 roku więzienia. Wówczas apelację wnieśli obrończy oskarżonych, jak i prokuratura (prokurator domagał się 15 lat więzienia dla Katarzyny P. oraz 25 lat więzienia dla Marcina P.).

Sąd Apelacyjny utrzymał wyrok dla Marcina P. Obniżył natomiast karę dla Katarzyny P. o 1 rok. Kobietę skazano na 11 i pół roku więzienia.

Czy to adekwatna kara? Ci, którzy przez Katarzynę P. i Marcina P. stracili oszczędności życia, mają prawo czuć się rozczarowani tym wyrokiem.

Jestem oszukana i nie mam nadziei, że umrę w jakichś przyzwoitych warunkach

– mówiła jedna z oszukanych kobiet.

Rozpadały się małżeństwa, ludzie trafiali do psychiatrów, popadali w depresję, były próby samobójcze, do końca nie poznamy skali ludzkiego nieszczęścia, które było w tym przypadku ogromne

– mówił w 2017 roku Piotr Litka, dziennikarz „Superwizjera” TVN.

Fotografie: Twitter

Może Cię zainteresować