×

10-latek przyszedł po pomoc na komisariat. Wyznał, że ojczym się nad nim znęca od 5 lat

10-latek przyszedł po pomoc na komisariat w Luboniu. Uciekał przed przemocą w domu. Jego matka oraz ojczym zostali oskarżeni o znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem. Dziś zapadł wyrok w tej głośnej sprawie.

„Mamo, żałuję, że mnie urodziłaś”

Przypomnijmy, że do tych szokujących wydarzeń doszło pod koniec kwietnia ubiegłego roku w podpoznańskim Luboniu. To właśnie wtedy 10-letni wówczas chłopiec przybiegł w rozerwanej koszulce i w kapciach na tamtejszy komisariat policji. Przejęty i przestraszony opowiedział funkcjonariuszom o tym, co przeszedł.

Jak się okazało, 10-latek był maltretowany przez ojczyma. Podkreślał, że od kiedy pamięta w jego domu panuje istne piekło. Zdradził, że stosowano wobec niego różne kary – był bity i źle traktowany. Przed ucieczką z domu zostawił matce kartkę z bardzo wymowną i niesamowicie wstrząsającą wiadomością:

Uciekłem. Mamo, żałuję, że mnie urodziłaś. Żałuję, że z wami jestem. Do widzenia

Tuż po tym 10-latek wraz z młodszym bratem trafili do rodziny zastępczej.

10-latek przyszedł po pomoc na komisariat. Jest wyrok

Prokuratura ostatecznie oskarżyła zarówno mężczyznę, jak i matkę chłopca. 44-latkowi zarzucono fizyczne i psychiczne znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem nad osobą nieporadną ze względu na wiek, a także spowodowanie u chłopca uszkodzenia ciała. Z kolei matce 10-latka zarzucono znęcanie się psychiczne i fizyczne.

Ojczymowi dziecka groziło do 10 lat więzienia, a matce do 8 lat pozbawienia wolności. W trakcie śledztwa kobieta twierdziła, że ona również była ofiarą domowej przemocy. Wówczas sprawę tę włączono do odrębnego postępowania.

Proces matki i ojczyma odważnego 10-latka ruszył przed poznańskim sądem jeszcze w grudniu ubiegłego roku. Sprawa toczyła się za zamkniętymi drzwiami. Wszystko ze względu na jej charakter i dobro dziecka. W czwartek zapadł wyrok. Sąd skazał ojczyma na karę 5 lat więzienia. Z kolei matka otrzymała rok z warunkowym zawieszeniem wykonania na okres 5 lat. Wyrok nie jest prawomocny.

Wiadomo, że sędzia Krzysztof Kaźmierski w uzasadnieniu wyroku podkreślił, że dziecko nie miało żadnego wsparcia przez kilka lat. Dodał też, że decyzja o szukaniu przez chłopca pomocy na komisariacie policji była niepodważalnym aktem odwagi.

Źródła: www.polsatnews.pl
Fotografie: Facebook

Może Cię zainteresować