Bili, gwałcili i przypalali papierosami swojego synka. Chłopczyk ma zaledwie 2,5 roczku

Para skatowała małe dziecko w Stalowej Woli. Do zdarzenia doszło we wtorek, następnego dnia chłopczyk trafił do szpitala. Sprawa jest w trakcie wyjaśniania przez funkcjonariuszy.

Para skatowała małe dziecko. To obywatele Ukrainy

W Stalowej Woli doszło do prawdziwego dramatu. Skatowany i wielokrotnie zgwałcony 2,5-latek trafił do szpitala. Według śladów na jego ciele, chłopczyk miał być bity, gwałcony i przypalany między innymi papierosami. Jak udało się wstępnie ustalić prokuraturze, sprawcami są jego rodzice. 22-letnia kobieta i jej 25-letni partner są obywatelami Ukrainy. W środę po południu mężczyzna zawiózł dziecko w stanie krytycznym do stalowowolskiego szpitala. Kiedy tylko lekarze zauważyli stan malca, powiadomili niezwłocznie policję.

Funkcjonariusze udali się do domu dziecka i zatrzymali jego rodziców. Oboje byli trzeźwi. Prokuratura wszczęła już śledztwo w tej sprawie. Na razie ustalane są szczegóły całego zdarzenia. Wiadomo, że to oni skatowali małe dziecko. Śledczy chcą ustalić też od jak dawna trwa dramat dziecka i dlaczego nikt nie zareagował wcześniej.

Oksana P. i Vitalij S. usłyszeli zarzuty usiłowania wspólnie i w porozumieniu zabójstwa małoletniego Danyla P. ze szczególnym okrucieństwem i zgwałceniem oraz wielokrotnego znęcania się ze szczególnym okrucieństwem nad małoletnim.

– przekazuje prokurator Adam Cierpiatka, szef Prokuratury Rejonowej w Stalowej Woli.

Zastrzegając, że o szczegółach dotyczących samych obrażeń nie mówi z uwagi na dobro dziecka i wyjątkowo drastyczny charakter tych obrażeń.

Zauważono wiele obrażeń również z wcześniejszych pobić

Z oględzin lekarskich wynika, jak podaje prokuratura, że na ciele dziecka stwierdzono liczne obrażenia zewnętrzne. Podejrzewają też, że mogło wcześniej dojść i do wewnętrznych. Są to obrażenia świeże i stare. Świadczy to o tym, że rodzice katowali chłopca od dawna. Oprawcy przypalali jego ciało, bili pięściami. Chłopiec został też wielokrotnie zgwałcony. Zaledwie 2,5-letnie, niewinne dziecko, przechodziło z rąk rodziców prawdziwy koszmar. Obecnie maluszka przetransportowano do Klinicznego Szpitala Wojewódzkiego numer 1 w Rzeszowie. Jest w śpiączce na Oddziale Intensywnej Opieki Medycznej, w stanie krytycznym. Sprawa przeciwko rodzicom chłopca jest w toku postępowania.