×

Rodzice maltretowanego 2,5-latka przed sądem. Sąsiedzi pary przerwali milczenie!

Rodzice maltretowanego dziecka, 2,5-letniego Danylka stanęli przed sądem. Postawiono im zarzut usiłowania zabójstwa. Mieli wielokrotnie bić, przypalać papierosami i gwałcić swojego synka. Dziecko przebywa obecnie w ciężkim stanie w szpitalu. Chłopczyk cały czas walczy o życie. Podejrzanym grozi nawet dożywotnie więzienie.

Rodzice maltretowanego dziecka trafili przed sąd

Koszmar maltretowanego dziecka ze Stalowej Woli trwał od bardzo dawna. Jednak sprawa wyszła na jaw dopiero teraz, kiedy maleństwo z widocznymi śladami pobicia trafiło do stalowowolskiego, a później rzeszowskiego szpitala.

Przywiózł je partner matki chłopca 25-letni Vitalij S. Pytany o to, kim jest dziecko dla niego i co się stało, nie potrafił udzielić odpowiedzi. Dlatego, zaniepokojeni sprawą lekarze wezwali policję. Zwrócili uwagę na to, że 2,5-latek ma na ciele ślady po obrażeniach, które zostały zadane wcześniej. Niektóre blizny mogły powstać np. od przypalania papierosami. W ich ocenie dziecko było nie tylko maltretowane, ale też gwałcone i to wielokrotnie.

Chłopczyk miał potężnego krwiaka mózgu, który powstał od silnego uderzenia. Przeszedł też operację głowy. Obecnie przebywa na oddziale intensywnej terapii w stanie śpiączki farmakologicznej. Lekarze teraz oceniają jego stan jako stabilny. Policja po zgłoszeniu lekarzy o prawdopodobnym popełnieniu przestępstwa, zatrzymała rodziców chłopczyka. Postawili 22-letniej matce chłopca i jej partnerowi zarzut usiłowania zabójstwa.

Vitalij S. i Oksana P. są podejrzani o usiłowania zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem, zgwałcenie Danyla P. oraz wielokrotnego znęcania się ze szczególnym okrucieństwem nad małoletnim.

– powiedział nam szef Prokuratury Rejonowej w Stalowej Woli Adam Cierpiatka.

Prokuratura nie podaje też, czy rodzice maltretowanego dziecka przyznają się do zarzutów, ani jak się tłumaczą. Nadal nie wiadomo, co kierowało nimi do popełnienia tak okropnego czynu. Śledczy, zasłaniając się dobrem małoletniego, nie udzielają szczegółowych informacji w sprawie.

Matka nie miała żadnych emocji. Sąsiedzi nic nie wiedzieli, są w szoku!

Sąsiedzi pary są w szoku. Nic nie wiedzieli o koszmarze, jaki dział się w ich bloku. Para wynajmowała mieszkanie w budynku przy ul. Wojska Polskiego na osiedlu Młodynie.

Nie słyszeliśmy żadnego krzyku, płaczu dziecka. Pewnie wtedy, ktoś by zareagował

– opowiadają mieszkańcy.

Twierdzą, że w zachowaniu młodych ludzi nie było nic niepokojącego.

On jeździł do pracy na rowerze, ona zajmowała się dzieckiem, sporadycznie wychodziła, raczej była skryta.

– mówią miejscowi.

W miniony piątek w Sądzie Rejonowym w Stalowej Woli odbyły się posiedzenia dotyczące wniosków o areszty, które skierowała prokuratura względem rodziców chłopca. Jak wiadomo, przesłuchania mężczyzny trwały ponad 4 godziny. Później przesłuchiwano matkę chłopca, która nie reagowała na pytania. Podobno kobieta miała też nie okazywać żadnych emocji. Na pewno Vitalij S. i Oksana P. spędzą najbliższe trzy miesiące w areszcie. Podejrzanym grozi dożywotnie więzienie.

Fotografie: Facebook

Może Cię zainteresować