×

Wypił przeterminowany napój i zmarł na oczach swojej żony. Miał 58 lat

Wypił przeterminowany produkt i zmarł. 58-letni mężczyzna wypił dwie puszki toniku i źle się poczuł. Kilka godzin później odszedł na oczach swojej żony. Policja sprawdza, co było faktyczną przyczyną śmierci.

Tragedia na Bali

58-letni Australijczyk Kevin James Nunn niegdyś pracował jako górnik Kalgoorlie. Od 5 lat mieszkał na Bali wraz ze swoją żoną i ich małą córeczką. Tuż przed feralnym dniem rodzina wróciła z Australii po urlopie w ojczyźnie mężczyzny. 

Pewnego dnia Nunn wstał koło godziny 8 i wypił puszkę przeterminowanego toniku, a potem następną. Po godzinie powiedział żonie, że źle się czuje i postanowił się położyć. Jak relacjonuje szef policji Denpasara, Jansen Avitus Panjaitan w rozmowie z Courier Mail:

O 9 rano mężczyzna powiedział swojej żonie, że czuje ucisk na klatce piersiowej. Koło godziny 10 położył się w pokoju.

29-letnia pani Nunn skonsultowała się z lekarzem z pobliskiej apteki, a następnie kupiła lek na malarię. Po powrocie podała medykamenty swojemu mężowi wraz z mlekiem, które miało zneutralizować kwasy. Kiedy mężczyzna zaczął wymiotować, żona wezwała pogotowie.

Wypił przeterminowany napój i zmarł

58-letni Australijczyk umierał na oczach swojej żony. Szef policji powiedział, że ​​pan Nunn zasnął około 11:30 i więcej się nie obudził:

Żona zadzwoniła na pogotowie, a kiedy przybyli ratownicy, okazało się, że mężczyzna już nie żyje. Możliwe, że został otruty.

Ciało pana Nunna zostało przewiezione do pobliskiego szpitala Sanglah w celu przeprowadzenia dalszych badań. Najpierw wykonano test na obecność koronawirusa, ale ten okazał się negatywny. Prawdopodobną przyczyną śmierci mężczyzny był przeterminowany napój:

Jak tłumaczył Panjaitan:

Wciąż czekamy na wyniki badań kryminalistycznych. Staramy się też uzyskać zgodę rodziny z Australii na przeprowadzenie sekcji zwłok.

Żegnają przyjaciela

W mediach społecznościowych bliscy i znajomi pana Nunna (w zdrobnieniu „Nunny”) postanowili oddać mu hołd. Jeden z przyjaciół napisał:

To druzgocące, że tak nagle nas zostawiłeś. Moje myśli, modlitwy i kondolencje kieruję do pogrążonej w żałobie rodzinie, a szczególnie do twojej pięknej, małej dziewczynki. Do następnego spotkania!

Natomiast zrozpaczona żona poprosiła innych o modlitwę za duszę jej ukochanego:

Z ciężkim sercem informuję, że odszedł mój najlepszy partner, mój mąż, moja miłość. Zmarł we własnym domu, około godziny 14, po tym, jak nie mógł właściwie oddychać. Proszę, poświęćcie trochę czasu na modlitwę za jego duszę.

Źródła: www.fakt.pl, www.dailymail.co.uk
Fotografie: Imgur

Może Cię zainteresować