Uwaga na porwisty wiatr i burze! Nadciąga niż Yulia…
Ostatni tydzień lutego rozpocznie się burzliwie. Za gwałtowne zmiany pogody, porwisty wiatr i burze odpowiada niż Yulia, który właśnie nadciąga nad Polskę. Kulminacja spodziewana jest w nocy z niedzieli na poniedziałek.
Ostrzeżenie Łowców Burz
Jak już zdążyliśmy zauważyć, pogoda w lutym bardziej przypominała w tym roku marcową niż zimową. Zdarzały się już burze i porwiste wiatry, których rezultatem były, niestety, ofiary śmiertelne. Jednak, jak ostrzegają Łowcy Burz, to nie koniec przykrych niespodzianek.
Pogoda jeszcze zdąży nas w lutym zaskoczyć, a to za sprawą niżu Yulia, którego kulminacja jest spodziewana w nocy z 23 na 24 lutego. Jednak pogoda będzie się pogarszać przez całą niedzielę i nie ma raczej szans, żebyśmy tego nie odczuli.
Niż Yulia
Yulia nadciąga nad Polskę z północnego zachodu i będzie się przemieszczać z zachodu na wschód. W nocy znajdzie się nad centralną i południową częścią kraju i tam właśnie może rozpętać się pogodowe szaleństwo.
Niż, przechodząc przez Polskę będzie się nadal pogłębiał, co jest zjawiskiem obserwowanym w tak dynamicznej sytuacji dość rzadko. Rozwój niżu będzie wzmacniany przez bardzo silny górnotroposferyczny prąd strumieniowy, którego rdzeń znajdzie się nad południem Polski. Pojawi się bardzo duży gradient baryczny, w szczególności na tyłach ośrodka niżowego i to on będzie przyczyną występowania silnego wiatru, który w wielu miejscach południowej części Polski będzie osiągał prędkość do około 100 km/h, a na terenach górskich znacznie więcej.
Brzmi to tajemniczo i zawile, a przekładając na prosty język, nie zwiastuje niczego przyjemnego. Nad Polską przewidywane są niebezpieczne burze, a prędkość wiatru może osiągnąć nawet 130 km/h. Największe ryzyko wystąpi na południe od linii Zgorzelec – Wrocław – Kielce – Zamość. A tego, jak bardzo pogłębi się niż, przechodząc nad Polską, nikt na razie nie jest w stanie przewidzieć.
Alerty dla 13 województw
IMGW ostrzega przed silnym wiatrem i burzami za pomocą alertów pierwszego i drugiego stopnia. Pomarańczowe alerty obowiązują na razie w województwach: podkarpackim, małopolskim, śląskim, opolskim, dolnośląskim, lubuskim, wielkopolskim, łódzkim, świętokrzyskim, lubelskim.
Komunikat Łowców Burz mógłby, co chyba każdy przyzna, kończyć się nieco lepiej:
Czekają nas bardzo trudne godziny