×

PiS przegrywa walkę w sejmie. Nie udało się szybko „przepchnąć ustawy”

Ustawa o dobrym Samarytaninie została odroczona. Posłowie nie chcą się zgodzić na wprowadzenie przepisów, które zwalniałyby lekarzy z odpowiedzialności za pacjentów. Ryszard Terlecki jest wściekły, że PiS przegrało głosowanie.

Ustawa o dobrym Samarytaninie

Projekt ustawy, która nie wiedzieć czemu nawiązuje do biblijnej przypowieści o miłosiernym Samarytaninie został chwilowo wstrzymany. Podczas dzisiejszych obrad posłowie przychylili się do wniosku szefa klubu KO, Cezarego Tomczyka, dotyczącego odroczenia obrad. Politycy zdecydowali, że potrzebują więcej czasu, aby lepiej zapoznać się z projektem PiS. Przypomnijmy, że ustawa ma na celu przeciwdziałanie sytuacjom kryzysowym związanym z koronawirusem. Projekt budzi liczne kontrowersje, nie tylko za sprawą swojej nazwy. Bardzo niepokojącym zapisem jest wzmianka, która pozwala lekarzom na popełnianie błędów lekarskich, bez ryzyka wyciągnięcia wobec nich konsekwencji karnych. Nie wiadomo, czy właśnie ten fragment ustawy budzi zastrzeżenia Cezarego Tomczyka, ale pewne jest, że dzięki jego zaangażowaniu obrady zostały odroczone. Szef klubu KO uważa, że posłowie dostali stanowczo zbyt mało czasu na poznanie szczegółów ustawy. Projekt wpłynął bowiem do Sejmu wczoraj późnym popołudniem.

Niestety znowu jest tak samo, wczoraj o godz. 18 wpłynął projekt ustawy, który liczy 45 stron, rozmawiamy o jednej z najpoważniejszych spraw teraz, czyli o kwestii Covid-19 i w tej ustawie są oczywiste buble. Składam wniosek formalny o odroczenie obrad przynajmniej do jutra, żebyśmy mogli w spokoju nad tą ustawą popracować.

Ryszard Terlecki jest oburzony

Wnioski o przerwę w głosowaniu złożyli również Krzysztof Paszyk (PSL) oraz szef klubu Lewicy, Krzysztof Gawkowski. Co więcej, poseł PSL wnioskował, by na posiedzenie zaprosić prezydenta Andrzeja Dudę. Z kolei Gawkowski chciał, aby na posiedzeniu głos mogła zabrać kandydatka na rzecznika praw obywatelskich, mec. Zuzanna Rudzińska-Bluszcz. Za zarządzeniem przerwy opowiedziało się 218 posłów, przeciw było 207. Prowadzący obrady Sejmu, Ryszard Terlecki nie ukrywał, że jest wściekły z powodu zablokowania ustawy. 

Rozumiem, że zwolennicy obstrukcji sejmowej i odwlekania ustawy, na którą czekają Polacy zwyciężyli, ogłaszam 10 minut przerwy.

Czesław Mroczek z PO podzielił się na Twitterze swoją relacją z obrad.

W Sejmie wbrew PIS odroczyliśmy obrady do jutra, by zapoznać się z projektami ustaw (złożone wczoraj wieczorem). Marszałek Terlecki w furii zarzuca opozycji obstrukcję. Zmarnowali kilka miesięcy lekceważąc zagrożenie, a teraz w panice chcą przyjmować ustawy bez ich czytania.

Obrady zostaną wznowione w środę o godz. 9:00. Oprócz pobłażliwości względem lekarzy popełniających błędy, ustawa zakłada możliwość wystawiania bardzo wysokich mandatów osobom nie zakrywającym twarzy.

Fotografie: Twitter (miniatura wpisu), Twitter

Może Cię zainteresować