×

UFO w Wylatowie. Ruszyła produkcja filmu dokumentalnego o polskim Roswell

Choć od pierwszej obserwacji UFO na Kujawach minęło już ponad 20 lat, wieś nieprzerwanie uchodzi za mekkę pasjonatów zjawisk niewyjaśnionych. UFO w Wylatowie przed laty stało się pretekstem do zorganizowania badań naukowych, jednocześnie doprowadzając do niewiarygodnego fenomenu socjologicznego. Teraz powstaje pierwszy film dokumentalny, poświęcony wydarzeniom, które na początku XXI wieku rozegrały się w niewielkiej wiosce.

Polska strefa 51

Początki obecności UFO w Wylatowie sięgają czerwca 2000 roku. To właśnie wtedy nieżyjący już Jerzy Szpulecki był świadkiem czegoś, co nieodwracalnie zmieniło jego życie. Mężczyzna do późnych godzin wieczornych pracował w swoim świeżo wybudowanym domu. Niespodziewanie w chwili mocowania styropianu do ścian, w budynku oraz w całej okolicy wysiadła elektryczność.

Jak później wspominał Jerzy Szpulecki, poczuł jak przez całe jego ciało przechodzą dziwne energie. Zaledwie chwilę później przed domem pojawił się wirujący z wielką prędkością obiekt, który przypominał zagęszczoną mgłę. Statek emitował intensywnie czerwone światło.

Światło się rozstąpiło i ujrzałem zamglony, kulisty kształt statku o średnicy ok. 20 metrów. Ocierając się o szczyt dachu, światło poprowadziło mnie dalej. Obiekt podniósł się w górę. Pomyślałem, jak nic zahaczy o druty, a on przeszedł przez nie jak dym z papierosa. Miał niebieskie macki, kuliście zakończone. Zniżył się, nastąpiło wyładowanie, jakby ktoś włączył spawarkę. Wtedy jeszcze nie wiedziałem, że w tym miejscu powstał piktogram. Podniósł się i odleciał w kierunku Poznania.

Spotkanie z UFO było dla Jerzego Szpuleckiego ogromnym szokiem. Dopiero 2 lata później, gdy zjawiska ufologiczne w okolicy nasiliły się, a do wsi przyjechali naukowcy i dziennikarze, mężczyzna zdecydował się podzielić swoją historią.

UFO w Wylatowie

UFO w Wylatowie

Począwszy od 2000 roku, każdego lata na wylatowskich polach powstawały piktogramy, a na niebie były obserwowane tajemnicze kule światła. Niezwykłe zjawiska jak magnes przyciągały spragnionych sensacji ludzi z całej Polski. Latem do Wylatowa zjeżdżały tłumy turystów, którzy na własne oczy pragnęli przekonać się, czy nagrania pokazywane w telewizji są autentyczne. Mieszkańcy oszacowali, że na przestrzeni kilku lat miejscowe piktogramy obejrzało łącznie około 40 000 ludzi.

W 2002 roku w domu państwa Szpuleckich powstała tzw. baza, z której przez dwa lata Robert Bernatowicz, założyciel fundacji Nautilus prowadził monitoring okolicznych pól. Później pomieszczenie przeszło w ręce Janusza Zagórskiego, dowodzącego grupą naukowców z Forum Nowej Cywilizacji. Aż do 2007 roku grupa badawcza z dr Janem Szymańskim na czele prowadziła zakrojone na szeroką skalę eksperymenty.

Dr Szymański zamontował na polach czujniki UFO, za pomocą których udało mu się zarejestrować silne anomalie elektromagnetyczne. Specjaliści analizowali także uszkodzenia zbóż w obrębie piktogramów. Odkryli, że źdźbła są silnie rozdęte, co świadczy o działaniu ukierunkowanych na nie wąskich wiązek fal.

W tym samym czasie we wsi dochodziło do niemożliwych do wyjaśnienia za pomocą współczesnej fizyki zaników promieniowania naturalnego. W ciągu dwóch lat aż kilkanaście razy liczniki Geigera równocześnie wychwyciły momenty, w których naturalne promieniowanie pochodzące z gleby, skał, powietrza czy wody nie istniało.

UFO w Wylatowie 6

UFO w Wylatowie 5

„UFO: Oni już tu są”

Fascynacja tym, co niezbadane sprawiła, że zdecydowałam się stworzyć film, który ostatecznie zamknie dyskusję dotyczącą autentyczności zjawisk obserwowanych we wsi. Film dokumentalny „UFO: Oni już tu są” w mojej reżyserii jest pierwszą produkcją, przedstawiającą pełen obraz wydarzeń, które miały miejsce w Wylatowie w latach 2000-2006. Jest to zarazem pierwszy niezależny film na ten temat.

W przeszłości powstawały już materiały poruszające tematykę Wylatowa, jednak wszystkie były stworzone przez osoby aktywnie zaangażowane w badania. Z tego powodu mogły posiadać pewne zabarwienie osobiste, które nadawało im z góry określony kierunek. Chciałabym, aby w przypadku filmu „UFO: Oni już tu są” było inaczej.

Dzięki chłodnemu spojrzeniu osoby z zewnątrz, dokument wtajemniczy widzów w rzeczywistość polskiego Roswell i pozwoli namacalnie odczuć atmosferę wsi, w której na skutek obecności „obcych” zrodził się niewiarygodny fenomen socjologiczny. Film będzie miał charakter dziennikarskiego śledztwa, za pomocą którego widzowie zostaną poprowadzeni przez proces ustalania odpowiedzi na pytanie, czy wsi rzeczywiście udało się nawiązać kontakt z obcą cywilizacją.

Zwieńczenie historii Wylatowa

Co roku w wakacje wraz z tłumami turystów zainteresowanych kręgami w zbożu do wioski zjeżdżali głodni kariery dziennikarze oraz przedstawiciele branży alternatywnej, skupionej wokół tematów duchowości oraz kosmosu. Kilka najbardziej znaczących postaci w historii Wylatowa tj. Janusz Zagórski czy Robert Bernatowicz, zdołało nawet zbudować swoją karierę właśnie w oparciu o działania prowadzone w polskiej strefie 51. Wylatowo było dla nich bodźcem, umożliwiającym zdobycie ogólnopolskiej rozpoznawalności, która trwa po dzień dzisiejszy.

W filmie znajdą się wywiady z ufologami, naukowcami oraz dziennikarzami, którzy przed laty prowadzili na miejscu eksperymenty oraz akcję całodobowego monitoringu UFO. Dokument mojego autorstwa będzie zwieńczeniem, trwających łącznie ponad 20 lat działań w rejonie Wylatowa.

Zwiastun „UFO: Oni już tu są” zapowiada wspaniałą ucztę nie tylko dla wielbicieli sensacyjnych filmów dokumentalnych, ale również dla wszystkich widzów spragnionych mocnych wrażeń. Premiera filmu przewidziana jest na jesień 2021 roku.

Fotografie: YouTube, Twitter

Może Cię zainteresować