×

Tragedia w aquaparku! Mężczyzna utknął w rurze znajdującej się pod ziemią

Tragedia w aquaparku wydarzyła się w poniedziałek. 32-letni mężczyzna utknął w znajdującej się 1,2 metra pod ziemią konstrukcji podtrzymującej zjeżdżalnię. Akcja ratownicza trwała 10 godzin.

Głos spod ziemi

W poniedziałek około południa ochroniarz, pracujący w Eldorado Aquatic and Fitness Center w Scottsdale w Arizonie usłyszał wołanie o pomoc. Wstępnie zlokalizował źródło głosu w pobliżu zjeżdżalni wodnej.

Ponieważ jednak głos odbijał się o grube ściany rury, skutecznie myląc poszukiwaczy, ciężko było precyzyjnie określił źródło dźwięku. Jak ujawnił Brian Raynolds z lokalnej policji:

Cała konstrukcja działała jak megafon, bardzo utrudniając zlokalizowanie poszkodowanego. Godzinę zajęło nam ustalenie, gdzie dokładnie się znajduje.

W końcu ratownicy, policjanci i pracownicy aquaparku zorientowali się, że głos dochodzi spod ziemi. Mężczyzna, który wzywał pomocy, utknął w metalowej konstrukcji podtrzymującej zjeżdżalnię.

Tragedia w aquaparku

Miejsce, do którego się wczołgał, usytuowane jest 1,2 metra pod ziemią. Jak komentuje rzecznik policji w Scottsdale:

Zejście tam wymagało niemałego wysiłku, dlatego to nie było pierwsze miejsce, które ktokolwiek wziąłby pod uwagę przy poszukiwaniach.

Policjanci i strażacy przez półtorej godziny utrzymywali kontakt głosowy z uwięzionym mężczyzną. Po tym czasie przestał odpowiadać. W wyniku 10-godzinnej akcji poszukiwawczej, w trakcie której rozmontowano zjeżdżalnię, ratownicy znaleźli jego zwłoki.

Okazało się, że był to 32-letni bezdomny, który włamał się na teren aquaparku i wczołgał pod zjeżdżalnię, szukając miejsca do spania. Utknął jednak w rurze, będącej częścią stalowego wspornika. Kolejne kilka godzin zajęło ratownikom wydobycie zwłok.

Źródła: www.o2.pl, wiadomosci.radiozet.pl
Fotografie: Pixabay (miniatura wpisu), YouTube

Może Cię zainteresować