Tragedia tuż po egzaminie na prawo jazdy. Kursant nie żyje!

Tragedia po egzaminie na prawo jazdy. Mężczyzna zestresował się i prawdopodobnie dostał zawału. Niestety nie udało się go uratować.

Tragedia po egzaminie na prawo jazdy

Do przykrego zdarzenia miało dojść w Gorzowie Wielkopolskim. Informację przekazał Gazecie Lubuskiej jeden z czytelników. Jak opisuje, po zdanym egzaminie na prawo jazdy 58-letni mężczyzna nagle zasłabł i pomimo reanimacji nie udało się go uratować.

Nie do uwierzenia, ale to się zdarzyło naprawdę. Człowiek tak zestresował się egzaminem na prawo jazdy, że zaraz po nim dostał zawału i umarł.

– cytuje jego słowa GL.

Kursant prawdopodobnie dostał zawału serca

Redakcja Gazety Lubuskiej zdecydowała się zweryfikować te doniesienia. Okazało się, że takie zdarzenie faktycznie miało miejsce. Informację potwierdził rzecznik WORD w Gorzowie:

Potwierdzam, iż dana sytuacja miała miejsce obok Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego przy ul. Podmiejskiej 18 w Gorzowie Wlkp. 1 czerwca Pan miał egzamin na prawo jazdy w naszym ośrodku, egzamin zakończył się pozytywnie dla egzaminowanego. Po opuszczeniu Ośrodka na chodniku przy ulicy głównej Pan stracił przytomność, na miejsce wezwano karetkę. Pomimo reanimacji mężczyzna zmarł.

Jak nieoficjalnie podaje serwis, mężczyzna prawdopodobnie dostał zawału serca już poza terenem ośrodka. Potwierdzać ma to wstępna sekcja zwłok, która wyklucza działanie osób trzecich.

Rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gorzowie Wlkp. prokurator Łukasz Gospodarek oznajmił, że „w chwili zdarzenia nieznana była przyczyna zgonu i wszystko działo się na oczach świadków”. Postępowanie toczy się więc „w sprawie”, a nie „przeciwko” komukolwiek. Chodzi o artykuł 155 kodeksu karnego, czyli nieumyślne spowodowanie śmierci.

Dokładne wyniki badań będą znane za miesiąc lub dwa. Jeśli wstępna przyczyna zgonu (zawał serca) się potwierdzi, śledztwo zostanie wtedy umorzone.