×

Tornado w Czechach dokonało gigantycznych zniszczeń! „Pół wsi zniknęło”

Tornado w Czechach dokonało niewyobrażalnych zniszczeń. Obecnie wszystkie tamtejsze służby są zaangażowanie w akcję ratunkową.

Tornado w Czechach

Tornado pojawiło się w godzinach popołudniowych 24 czerwca na terenie Czech (południowe Morawy). Zjawisko pojawiło się nagle i zdewastowało olbrzymie połacie terenu. Nieoficjalnie mówi się, że osób poszkodowanych jest od 100 do nawet 200.

Tamtejszy minister spraw wewnętrznych Jan Hamáček w wywiadzie potwierdza, że obecnie wszystkie dostępne służby mundurowe wysłano do najbardziej poszkodowanego regionu Hodonín. Wsparcia udzieliła także Austria, wysyłając na miejsce kilka zastępów austriackiej straży pożarnej. Swoją pomoc zadeklarowała także Słowacja.

Miasteczko Hruška w regionie Břeclav zostało niemal doszczętnie zrównanie z ziemią. Skala tamtejszych zniszczeń jest tak ogromna, że zastępca burmistrza Marek Babisz jednoznacznie stwierdził, że połowa wsi zrównano z ziemią:

Zostały tylko mury bez dachów, bez okien. Kościół nie ma dachu, nie ma wieży, ludzie nie mieli się gdzie ukryć. Wieś od kościoła w dół praktycznie nie istnieje. Szkoła nie ma elewacji, nie ma dachu. Wiekowe lipy, świerki są powalone, to szaleństwo.

Obecnie służby skupiają się na pomocy wobec poszkodowanych oraz usuwaniu zniszczeń. Technicy elektryczni próbują przywrócić zasilanie, albowiem tysiące mieszkańców straciło dostęp do energii elektrycznej. Komunikacja publiczna jest całkowicie sparaliżowana, a wiele dróg jest całkowicie nieprzejezdnych. Autostrada D2 jest nadal zamknięta na 50. kilometrze w pobliżu Brzecławia z powodu zerwanych linii energetycznych.

W Polsce pogoda także nie była spokojna

Wczoraj (24 czerwca) na terenie województwa małopolskiego, dokładniej w okolicach Nowego Sącza pojawiła się trąba powietrzna. Dokonała ona niemałych zniszczeń, zrywając dachy budynków czy uszkadzając mniejsze obiekty m.in. baseny, które wiatr po prostu zmiótł. Najbardziej poszkodowane są okolice Librantowej oraz Koniuszowa.

W innych częściach małopolski doszło do lokalnych gradobić m.in. w Limanowej (powiat limanowski). Niektóre kule gradu były wielkości kurzego jajka, dlatego kierowcy w trasie próbowali uniknąć uszkodzeń pojazdów, chowając je pod dachem stacji paliw:

Synoptycy niestety nie mają dobrych wiadomości. To nie koniec okresu burzowego i możemy spodziewać się kolejnych nawałnic.

Źródła: wiadomosci.wp.pl, wyborcza.pl, www.rmf24.pl, ct24.ceskatelevize.cz
Fotografie: Twitter

Może Cię zainteresować