×

Tak Paweł Królikowski z żoną wspominali najszczęśliwsze chwile małżeństwa. Wzruszający wywiad

Dzisiaj dotarła do nas smutna wiadomość o śmierci Pawła Królikowskiego. Uwielbiany przez widzów aktor odszedł w wieku zaledwie 58 lat. W marcu 2018 roku obchodził z żoną Małgorzatą Ostrowską-Królikowską 30. rocznicę ślubu. Z tej okazji udzielili „Faktowi” wywiadu, w którym opowiedzieli o swojej miłości.

Nigdy nie miał głowy do dat

Aktor wyznał wtedy, że daty urodzin, imienin i rocznic po prostu wylatują mu z głowy. Za to, jak z dumą podkreślił, dobrze mu wychodzi zaskakiwanie bliskich prezentami i niespodziankami bez okazji:

Nie mam daru do celebrowania takich świąt. To mi nie wychodzi. Na swoją obronę, powiem jednak, że mam upodobanie i przyjemność w robieniu prezentów i organizowaniu miłych zdarzeń bez uprzedzenia.

Małżeństwo Pawła i Małgorzaty Królikowskich uchodzi za wyjątek w polskim show biznesie. Pary z tak długim stażem nie trafiają się w nim zbyt często. Królikowscy, rodzice pięciorga dzieci uchodzili za wyjątkowo zgodne i szczęśliwe małżeństwo. Jak ujawnił aktor, nawet po 30 latach potrafi ze szczegółami odtworzyć szczegóły ich pierwszej randki.

Pamiętam wszystkie randki z moją żoną. Ja przystojny nie byłem i musiałem zabiegać o tę pierwszą randkę wielokrotnie. A jak już się spotkaliśmy, to mi się wydawało, że to randka, a tak naprawdę ta pierwsza właściwa była dopiero po jakimś czasie.

Jak dodała Małgorzata, poznali się w szkole aktorskiej, więc siłą rzeczy spędzali ze sobą dużo czasu.

Byliśmy razem w szkole i razem chodziliśmy na zajęcia. Był taki przedmiot „elementarne zadania aktorskie”. Profesor kazał nam pójść do zoo obserwować zwierzęta. My z Pawłem wybraliśmy się tam razem i to była nasza pierwsza randka. Paweł ujął swoim bajerem, serdecznością i ciepłem. Potrafił wszystko zorganizować. Był bardzo energiczny. Do tego był super kumplem, fajnym przyjacielem. Jak go poznałam, w życiu bym nie pomyślała, że będzie kiedyś moim mężem. To było przeznaczenie.

Dużo zamieszania w domu

Królikowskim udało się stworzyć dużą, kochającą się rodzinę. Oprócz Antka, któremu zdarzały się kłopoty z prawem, dzieci nie sprawiały większych problemów, przynajmniej nie publicznie. Jak ujawnili małżonkowie w swoi rocznicowym wywiadzie, w ich domu ciągle coś się dzieje, a obiad dla tylu osób to prawdziwe wyzwanie. Jak ujawnił wtedy Królikowski:

Akurat faktycznie rosół i pomidorowa są dosyć często. Ale przyznam, że ruch w domu jest dość spory. Każdy ma swoje sprawy i uważa je za najważniejsze. Ale prowadzimy z Małgosią normalny dom. Taki, w którym są rachunki za prąd, za gaz, za wodę. Trzymamy wszystko w ryzach i staramy się organizować życie domowe na tyle, na ile możemy. Czasem brakuje sił, wtedy trzeba się mocno mobilizować. Sytuacje konfliktowe zdarzają się dosyć często. Zdarza mi się ucieczka z domu i obejście go 8 razy w kółko, potem głęboki oddech i powrót. Prawie tak jak Dulski, który czmychał i obchodził Kopiec Kościuszki.

Paweł Królikowski odszedł w czwartek 27 lutego nad ranem. Od czterech lat zmagał się z chorobami neurologicznymi. Cztery lata temu przeszedł operację usunięcia tętniaka. Jego stan pogorszył się w grudniu 2019 roku, tuż przed świętami. Ostatnie miesiące życia aktor spędził w szpitalu.

Źródła: www.fakt.pl

Może Cię zainteresować