×

Szymon Hołownia o koronawirusie. Interwencja wojskowa jest teraz niezbędna

Szymon Hołownia o koronawirusie. Polityk podczas wizyty w Polsacie nie krył oburzenia w stosunku do nieporadnych kroków podejmowanych przez polski rząd w walce z epidemią COVID-19. Jego zdaniem nadszedł czas, aby w sprawę włączyło się wojsko.

Umrze kilkaset tysięcy Polaków

Po przegranej w wyborach prezydenckich Szymon Hołownia usunął się w cień. Przez pewien czas był załamany wynikiem głosowania i martwił się o swoją przyszłość. Wygląda na to, że byłemu kandydatowi na prezydenta udało się uporać z przeciwnościami losu i znów aktywnie włączył się w polityczne życie kraju.

Szymon Hołownia wystąpił w programie „Gość Wydarzeń” Polsatu. W rozmowie dotyczącej COVID-19, odniósł się do tematu trwającej obecnie blokady NFZ, która jest wynikiem obostrzeń wynikających z trwającej epidemii.

Na COVID-19 umrze kilkadziesiąt tysięcy Polaków, a kilkaset tysięcy umrze „niepotrzebnie” na choroby, których nie będzie można wyleczyć w zatkanym systemie ochrony zdrowia.

Zdaniem polityka sytuacja w Polsce jest dramatyczna. Ludzie oczekują w kilometrowych kolejkach, aby wykonać test na koronawirusa. W związku z tym, Hołownia uważa, że nadszedł czas na uruchomienie zasobów wojska i straży pożarnej.

Trzeba się zastanowić co trzeba zrobić, by zwiększyć liczbę miejsc kwarantannowych dla osób, które nie mogą znaleźć same bezpiecznego miejsca na kwarantannę i dla medyków.

Szymon Hołownia o koronawirusie

Dawny kandydat na prezydenta zwrócił uwagę na niespójność działań polskiego rządu. Zaznaczył, że na dobrą sprawę obecnie wszyscy jesteśmy „w lockdownie”. Jego zdaniem dużo rozsądniejsze od zamykania szkół średnich, byłoby wstrzymanie pracy podstawówek. To właśnie wśród młodszych klas dużo trudniejsze jest utrzymanie higieny.

Natomiast dlaczego np. nie są zamykane podstawówki? Dlaczego nie są przenoszone w nauczanie zdalne?

Szymon Hołownia wyjaśnił, że najprawdopodobniej rząd unika bądź chce odwlec w czasie zamknięcie szkół podstawowych. Brakuje bowiem środków na wypłaty zasiłków opiekuńczych dla rodziców.

Przecież w podstawówkach trudniej jest upilnować dyscypliny wśród młodszych dzieci niż np. licealistów. To wiadro proceduralne jest dziurawe. Nie stać nas na lockdown i finansowo i psychologicznie.

Polityk przypomniał, że łóżka respiratorowe wkrótce będą niedostępne dla nowych pacjentów, ponieważ chorych jest za dużo.

Musimy pamiętać, że te liczby łóżek respiratorowych, które są zajęte, to są zakażenia sprzed kilkunastu dni. Musimy pamiętać o tym, że terapia respiratorowa trwa od dwóch tygodni do dwóch miesięcy. To nie jest tak, że te łóżka zwalniają się błyskawicznie i jesteśmy w stanie wykonać jakąś zmianę w statystykach.

Fotografie: Facebook (miniatura wpisu), YouTube, Instagram

Może Cię zainteresować