×

Szkodliwe pomysły w TV Trwam: „Ksiądz ma czyste ręce w sensie duchowym”

Wobec epidemii koronawirusa nawet polski Episkopat wprowadził zmiany, mające ograniczyć możliwość zarażania się. W mszach nie może uczestniczyć jednocześnie więcej niż pięcioro wiernych, I Komunie zostały odwołane, a większość obrzędów wielkanocnych została przełożona na jesień. Mimo to ciągle nie brakuje duchownych, którzy są przekonani, że wiedzą lepiej.

Szkodliwe pomysły w TV Trwam

Hierarchowie katoliccy i wierni zaczynają godzić się z tym, że koronawirus zmienia nie tylko świat i relacje międzyludzkie lecz także religię, a tegoroczna Wielkanoc nie będzie przypominała żadnej z dotychczasowych. Oczywiście, nie wszyscy…

Niektórzy nadal uważają, że znają się na koronawirusie lepiej niż wszyscy epidemiolodzy i lekarze razem wzięci i nie będzie im tu jakiś Watykan czy Episkopat mówił, co mają robić. Jednym z krnąbrnych duchownych okazał się ks. prof. Tadeusz Guz, który swoje poglądy wyłożył w programie „Rozmowy niedokończone” w TV Trwam. Uparcie przekonywał, że w kościele nie ma możliwości zarażenia się koronawirusem, dlatego, że po prostu nie ma:

Podczas spotkania sakramentalnego, czyli przyjścia na modlitwę, Bóg żadnych wirusów nie rozprzestrzenia. Bóg jest święty: jego bytowość jest święta, zarówno w wymiarze jego boskości, jak i człowieczeństwa. Niektórzy się obawiali, że kapłan, który koncelebruje mszę i udziela komunii do ust, może zarażać. Kapłan ma po pierwsze konsekrowane dłonie, po drugie kapłan jako jedyna osoba w zgromadzeniu liturgicznym ma umywane dłonie przy Lavabo, czyli przy ofiarowaniu darów dla Boga.

Czyli wiadomo już, że Bóg nie zaraża koronawirusem, o co zresztą nikt nie posądzał. Jednak ksiądz przekonuje, że księża też nie zarażają, a istnieje wiele przykładów przeczących tej tezie.

Czyste ręce

Warto pamiętać, że wspomniane przez księdza Guza obmycie rąk podczas mszy obywa się bez użycia mydła, więc jest bezużyteczne z punktu widzenia epidemiologicznego. Jednak najważniejsze, według duchownego, jest umycie w sensie duchowym.

Kapłan ma nie tylko umyte ręce w sensie, w jakim oczekuje tego pan minister zdrowia, lecz ma też umyte ręce w sensie nadprzyrodzonym. A zatem żadne udzielanie komunii świętej nie zagraża ani jednemu Polakowi w roznoszeniu jakichkolwiek wirusów, bo to jest akt święty. Msza święta jest aktem świętym, nie jest miejscem, przestrzenią i czasem rozprzestrzeniania wirusów tylko przychodzenia Boga. Jak Polska będzie bogata Bogiem, to zwycięży też przed tym śmiertelnie niebezpiecznym wirusem

Cóż, jest już kilka parafii w Polsce, które by się z nim nie zgodziły…

 

Źródła: wiadomosci.gazeta.pl, www.popularne.pl

Może Cię zainteresować